Według U.Today Peter Schiff, znany krytyk kryptowalut, niedawno na platformie mediów społecznościowych nazwał srebro „Bitcoinem 2.0”. Oświadczenie to zostało wydane po ponad 6% wzroście ceny srebra. W marcu Bitcoin przekroczył kapitalizację rynkową srebra, osiągając nowy rekord wszechczasów powyżej poziomu 73 000 dolarów. Było to w dużej mierze spowodowane dużym popytem na fundusze giełdowe Bitcoin (ETF). Jednak wzrost Bitcoina był krótkotrwały. Po krótkim przekroczeniu poziomu 70 000 dolarów, wiodąca kryptowaluta spadła poniżej poziomu 65 000 dolarów na początku tego tygodnia z powodu trudności makrofinansowych i ciągłych odpływów funduszy ETF na rynku kasowym.

Tymczasem srebro zbliża się do rocznego szczytu na poziomie 26,14 dolarów, choć wciąż daleko mu do rekordowego poziomu 46,47 dolarów odnotowanego 27 marca 2011 roku. Cena złota również wzrosła o 1% i obecnie wynosi 2274 dolarów za sztukę uncja. W osobnym poście w mediach społecznościowych Schiff powtórzył swoje przekonanie, że największa kryptowaluta pod względem kapitalizacji rynkowej nie ma żadnej propozycji wartości. To zdanie odzwierciedla krytykę dyrektora generalnego Better Markets, Dennisa Kellehera, który wcześniej w Bloomberg TV opisał branżę kryptowalut jako bezprawną i bezużyteczną. Kelleher stwierdził: „Mieli 14 lat na wymyślenie legalnego, społecznie użytecznego zastosowania kryptowalut i tak się stało. Krypto przydaje się jedynie do szalonych spekulacji, hazardu i jest preferowanym produktem finansowym przestępców na całym świecie… To nie jest moja opinia. Takie są obiektywne fakty.