Według U.Today selekcjoner akcji i komentator CNBC Jim Cramer ostrzegł, że rynek jest obecnie „najbardziej wykupiony” od dłuższego czasu. Dzieje się tak po tym, jak cena Bitcoina po raz pierwszy od 2012 roku osiągnęła kolor zielony przez siedem kolejnych miesięcy i zamknęła miesięczną świecę powyżej szczytu poprzedniego cyklu. Niektórzy spekulują, czy tweet Cramera to po prostu żart primaaprilisowy. Inni użytkownicy zaczęli kpić z predykcyjnej zdolności analityka, argumentując, że jego wpisy w mediach społecznościowych należy traktować jako sprzeczne ze wskaźnikami.

W zeszłym roku Tuttle Capital Management zdecydowało się nawet na uruchomienie funduszu giełdowego Inverse Cramer, który stawiałby wbrew wezwaniom kontrowersyjnego komentatora finansowego. Jednak Cramer nadal był wyśmiewany, odkąd ETF został zmuszony do zamknięcia w styczniu po odnotowaniu ujemnej stopy zwrotu na poziomie 15%. Bespoke Investment Group wspomniała niedawno, że we wszystkich indeksowych funduszach notowanych na giełdzie w USA zaczęły pojawiać się sygnały wykupienia. Indeks S&P 500, który śledzi wyniki głównych spółek notowanych na amerykańskich giełdach, osiągnął kolejny najwyższy poziom w historii roku, wzrastając do 5250. Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wzrósł o 22%. Indeks referencyjny nadal rósł, mimo że w grudniu osiągnął poziom największego wykupienia od 2020 roku. Po przełamaniu w zeszłym roku swojej długotrwałej korelacji z akcjami spółek technologicznych, największa kryptowaluta może być bardziej skłonna do odzwierciedlania głównych indeksów giełdowych po uruchomieniu kilku spotowych ETF-ów Bitcoin. Dlatego też korekta na giełdzie raczej nie wróży dobrze największej kryptowalutie. Mimo to BlackRock nadal postrzega największą kryptowalutę jako potężny element dywersyfikacji portfela.