Po nieudanej próbie zaatakowania Kanady w 1812 roku, Stany Zjednoczone rozpoczęły w 1845 roku atak na Meksyk, anektując Kalifornię, Teksas, a także wkraczając do Meksyku. Jednak później podpisały traktat pokojowy i wycofały się, zachowując Kalifornię i Teksas.

Podpisanie traktatu nie było wynikiem dobrej woli Amerykanów, lecz dlatego, że podczas zajmowania Meksyku Miasta zostali zaatakowani przez partyzantów i ponieśli ciężkie straty. Mówiąc wprost, Stany Zjednoczone nie miały wtedy wystarczającej siły, aby zająć Meksyk.

Tak więc, poprzedni cesarz nie zdążył dokończyć swojej pracy i zmarł w połowie drogi, kraj podzielony na trzy części, prowincja Yi zniszczona... eh, źle, Ameryka nadal jest bardzo silna, ale rzeczywiście osiągnęła geograficzne granice ekspansji.

Chcąc tak powiedzieć, myślę, że Stany Zjednoczone w czasie II wojny światowej wydawały się wszędzie korzystać, w rzeczywistości jednak straciły wspaniałą okazję - wykorzystując sytuację do aneksji Kanady i/lub Meksyku.

Gdyby Ameryka w tamtych czasach, korzystając z chaosu w Europie, anektowała Kanadę i Meksyk, oznaczałoby to, że jej terytorium przewyższałoby Rosję, a populacja wynosiłaby 500-600 milionów...

To byłoby naprawdę wieczne, Zachód by nie upadł.

Szkoda, nie ma drogi powrotnej 😂