Eksperyment kryptowalutowy Donalda Trumpa, World Liberty Financial (WLFI), był na skraju spektakularnego upadku. Pomimo tygodni nieustannej promocji przez prezydenta-elekta i jego synów, przedsięwzięcie nie zdołało przyciągnąć zainteresowania społeczności tak, jak tego chcieli.
Niewiele osób mówiło o WLFI. Liczby sprzedaży spadły o 93% w porównaniu do ambitnego celu. A co gorsza, projekt nie mógł nawet osiągnąć podstawowego progu finansowego wymaganego do wypłaty dla Trumpa. Przedsięwzięcie, reklamowane jako sposób na „sprawienie, by finanse znów były wielkie”, upadało zanim mogło wystartować.
Następnie pojawił się Justin Sun. Młody magnat kryptowalutowy, znany zarówno ze swojej ekscentryczności, jak i zamiłowania do kontrowersji, wkroczył z inwestycją w wysokości 30 milionów dolarów 25 listopada.
Jego zastrzyk gotówki nie tylko uratował WLFI przed całkowitą upokorzeniem, ale dosłownie samodzielnie przekroczył próg finansowy potrzebny do odblokowania wypłaty Trumpa w wysokości 15 milionów dolarów. I w ten sposób Justin stał się nieoczekiwanym zbawicielem ambicji Web3 Trumpa.
Justin Sun, Trump i rozgrywka o władzę WLFI
Dni przed uratowaniem WLFI, Justin wydał 6,2 miliona dolarów na dzieło sztuki, które składało się z banana przyklejonego taśmą do ściany. Jednak jego dziwaczne nawyki wydawania pieniędzy bledną w porównaniu do burzy prawnej, która go otacza.
Dzieło sztuki, zatytułowane Komik, zostało stworzone przez włoskiego artystę Maurizio Cattelana i zawiera instrukcje dotyczące wymiany banana, gdy ten zgniłnie. „Chcę przykleić mojego banana na ścianie Białego Domu,” zadeklarował Justin podczas konferencji prasowej w Hongkongu, gdzie również zjadł banana.
W 2023 roku SEC złożyła pozew oskarżający Justina o używanie fałszywych transakcji w celu podniesienia ceny jego kryptowaluty TRON (TRX). On zaprzecza zarzutom, a choć sprawa pozostaje nierozwiązana, jego reputacja w kręgach kryptowalutowych nie jest wcale nieskazitelna.
W 2019 roku Justin zapłacił 4,5 miliona dolarów za charytatywny lunch z Warrenem Buffettem. W 2021 roku wydał 500 000 dolarów na NFT w kształcie skały. A w 2022 roku zaproponował plany uratowania upadłej giełdy kryptowalut FTX, obietnica, która nigdy się nie zmaterializowała.
Na początku tego roku ogłosił fundusz odbudowy kryptowalut o wartości 1 miliarda dolarów, który również upadł. Krytycy często oskarżają Justina o priorytetowanie publiczności nad treścią.
Zaangażowanie Justina w WLFI ma swój zwrot. Trump, wymieniony jako „Główny Adwokat Kryptowalut” WLFI, wciągnął również swoich synów Erica, Don Jr. i Barrona w rolę „Ambasadorów Web3.”
Według „złotego dokumentu” WLFI, 75% wszystkich wygenerowanych przychodów trafia bezpośrednio do firmy Trumpa, DT Marks DEFI LLC. Same tokeny jednak oferują niewiele inwestorom. Nie obiecują udziału w zyskach firmy i nie mogą być nawet odsprzedawane, chyba że zasady projektu się zmienią.
Mimo to, Justin został mianowany doradcą WLFI. Przyznaje, że jego decyzja o inwestowaniu (i robieniu tego publicznie) rodzi pytania o jego motywy. Ale Justin zminimalizował oczekiwania dotyczące przysług od Trumpa, twierdząc, że jego zaangażowanie ma charakter czysto biznesowy.
„World Liberty Financial może być latarnią, która poprowadzi całą branżę blockchain w USA,” powiedział Justin podczas wywiadu z Hongkongu, gdzie obecnie mieszka. Wierzy, że rynek kryptowalut w USA został osłabiony przez podejście SEC do „regulacji przez egzekwowanie” i widzi WLFI jako potencjalny katalizator zmian.
Nagłe przyjęcie kryptowalut przez Trumpa było ostrym zwrotem. Kiedyś odrzucił Bitcoina jako „oszustwo”, ale jego ton zmienił się, gdy zamożni inwestorzy kryptowalutowi zaczęli wspierać jego kampanie polityczne. WLFI stało się centrum tego zwrotu.
Prezydent zadeklarował w jednym z filmów: „Przyjmujemy przyszłość z kryptowalutami i zostawiamy za sobą wolne i przestarzałe wielkie banki.”
Podczas swojej prezydentury, zagraniczne rządy przelały miliony dolarów do jego hotelu w Waszyngtonie, D.C. — konflikt interesów, który teraz wydaje się łagodny w porównaniu do bezpośredniego finansowego rurociągu, jaki tworzy WLFI.
SEC, syndykaty przestępcze i niejasna spuścizna TRON
Problemy prawne Justina z SEC nie są jego jedynymi kłopotami. Jego blockchain TRON, uruchomiony w 2017 roku, stał się magnesem dla nielegalnej działalności. Według raportu z marca z firmy analitycznej blockchain TRM Labs, TRON obsługiwał 45% wszystkich nielegalnych przepływów kryptowalutowych w zeszłym roku, więcej niż Bitcoin czy Ethereum.
Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości również wskazało TRON jako preferowany blockchain dla azjatyckich syndykatów przestępczych. Justin sprzeciwił się tym oskarżeniom, podkreślając partnerstwo we wrześniu z TRM Labs w walce z przestępczością kryptowalutową.
„Nielegalna działalność nie jest mile widziana w naszej branży,” powiedział. Mimo to, reputacja TRON pozostaje naznaczona. Na początku tego roku Circle Internet Financial, który obsługuje stablecoin USDC, zerwał współpracę z TRON, powołując się na obawy dotyczące „zarządzania ryzykiem”.
Założyciele WLFI i szaleństwo reklamowe Trumpa
Początki WLFI są tak niekonwencjonalne, jak jego model biznesowy. Założyciele projektu, Chase Herro i Zachary Folkman, nie są dokładnie weteranami kryptowalutowymi. Folkman wcześniej uczył „sztuki uwodzenia”, podczas gdy Herro zbudował swoją reputację sprzedając oczyszczanie jelit i seminaria na temat szybkiego wzbogacenia się.
A jednak jakoś udało im się związać z synami Trumpa, tworząc partnerstwo, które wyniosło WLFI na pierwsze strony gazet.
Justin pochwalił obietnicę Trumpa, że zastąpi przewodniczącego SEC Gary'ego Genslera kimś bardziej przychylnym kryptowalutom, opisując działania egzekwujące Genslera jako „napędzane nazwiskami” i nadmiernie agresywne. Gensler, tymczasem, odczuł sygnał i ogłosił, że sam ustąpi w Dzień Inauguracji.
System krok po kroku do rozpoczęcia kariery w Web3 i zdobycia wysoko płatnych pracy w kryptowalutach w 90 dni.