Nie można nie powiedzieć, że po wyborze Trumpa, jego zespół kierowniczy ma cztery cechy
1. Wiele osób w zespole kierowniczym to miliarderzy, wielu z nich to bogacze. Na przykład sam Trump, to znany amerykański ikona nieruchomości, jego majątek wynosi dziesiątki miliardów dolarów, był także na liście Forbes. Na przykład Linda McMahon, którą Trump nominował na sekretarza edukacji, jest współzałożycielką oraz byłą prezydent WWE, jej majątek wynosi ponad dwadzieścia miliardów dolarów; Howard Lutnick, którego Trump nominował na sekretarza handlu, ma majątek wynoszący ponad dziesięć miliardów dolarów; Doug Burgum, którego Trump nominował na sekretarza spraw wewnętrznych, również ma majątek przekraczający dziesięć miliardów dolarów, a lider amerykańskiego departamentu efektywności rządu, Musk, to już w ogóle nie trzeba wspominać, bo jest najbogatszym człowiekiem na świecie, jego majątek przekracza trzysta miliardów dolarów. Dlatego można zauważyć, że osoby nominowane lub powołane przez Trumpa na ważne stanowiska to w zasadzie bogacze, a zaletą powoływania bogatych ludzi na ważne stanowiska jest to, że nie trzeba martwić się o to, że będą się łapać w korupcję, a wadą jest to, że rzadko mają kontakt z niższymi warstwami społecznymi, co może prowadzić do tworzenia polityki, która jest oderwana od rzeczywistości, a wiele z nich nie będzie bliskie życiu przeciętnego Amerykanina.
2. Wiele osób w zespole kierowniczym to laicy. Linda McMahon, nominowana przez Trumpa na sekretarza edukacji, wcześniej zajmowała się rozrywką związaną z wrestlingiem, co nie ma nic wspólnego z edukacją, nie ma żadnego doświadczenia w zarządzaniu edukacją; Peter Hegseth, nominowany na sekretarza obrony, był doświadczonym prezenterem wiadomości, chociaż ma doświadczenie wojskowe, nie ma żadnego doświadczenia w zarządzaniu obroną; Musk, który został powołany na lidera amerykańskiego departamentu efektywności rządu, także jest laikiem, nie ma żadnego doświadczenia politycznego. Tak więc wiele osób w zespole kierowniczym Trumpa to typowi laicy prowadzący ekspertów.
3. Wiele osób w zespole kierowniczym nie jest dobrymi ludźmi. Peter Hegseth, nominowany na sekretarza obrony, jest trochę ekstremalny, stawia interesy USA na pierwszym miejscu; John Ratcliffe, nominowany na dyrektora CIA, oraz Mike Waltz, nominowany na doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego, to typowi jastrzębie w USA, a Tom Homan, mianowany na króla granic, jest twardym zwolennikiem w kwestiach imigracyjnych i spotkał się z wieloma kontrowersjami i oskarżeniami w USA.