Zróbmy rachunki, w normalnych okolicznościach bronimy 1000-1200 punktów (ostatnio wahania są dość duże), zyskujemy powyżej 1500, nawet jeśli mamy 50% trafności, to ogólnie możemy zapewnić, że nie stracimy pieniędzy.

Ale jeśli nie zredukujesz strat w przypadku błędnego zlecenia i zyskasz niewiele w przypadku prawidłowego zlecenia, to nawet przy 70% trafności poniesiesz straty. Dlatego, nawet jeśli ponoszę stratę na jednym zleceniu w porównaniu do drugiego, ogólnie nadal jestem na plusie. Kontrola stosunku zysku do ryzyka jest bardzo ważna.

W tym tygodniu w poniedziałek ujawniliśmy zlecenie kupna na poziomie 96800 oraz dzisiaj zlecenie sprzedaży na poziomie 93000, co łącznie przyniosło stratę 2200 punktów, ale wczorajsze zlecenie kupna na poziomie 92500 przyniosło bezpośrednio 2000 punktów, a zysk z jednego zlecenia mógł nawet zrekompensować straty z dwóch zleceń, nie licząc wczorajszego zlecenia sprzedaży na poziomie 94200, które przyniosło 1700 punktów. Takie proste zadanie matematyczne każdy rozumie, a ja zawsze podkreślam, że należy rygorystycznie bronić się, straty nie są przerażające, przerażające jest, gdy źle postąpić i musisz to znieść.