Gra w pieńków to naprawdę w dużej mierze kwestia szczęścia.
Gdyby ciężka praca mogła prowadzić do bogactwa, ci, którzy dniami i nocami obserwują rynek, zawierają umowy i głęboko badają rynek, dawno by osiągnęli finansową niezależność.
Wielu ludzi lubi przypisywać sukces własnym wysiłkom, nawet opakowując to w historie o „osobistym zmaganiu”, ale w rzeczywistości, częściej to okoliczności tworzą bohaterów. Osoby, które zarabiają pieniądze, często po prostu trafiają na odpowiednią ścieżkę i akurat korzystają z fali.
Oczywiście, mając szczęście, potrzebna jest także odrobina wysiłku, aby chwycić się korzyści z fali. Ale to dotyczy tylko początku. A co z późniejszymi etapami? Większość ludzi ostatecznie traci więcej niż zyskuje. To podstawowa zasada rynku: po przejściu fali, korzyści wygasają, a ci, którzy nie potrafili utrzymać szczęścia, ostatecznie muszą zapłacić za naukę.