Bardzo dawno temu wyjaśniano, że obecna kultura meme bardziej przypomina grę rabunkową, w której bogaci dzieciaków udają, że są zdecentralizowani.
Dawne meme były kulturą niszową, która zbudowała pełny system sieciowy od dołu przez rozpowszechnianie. A dzisiejsze meme jest wręcz odwrotnie, budując społeczność od góry w dół.
Każdy zespół meme ma niezwykle niskie koszty, a każdy zakup przynosi odsetki dla portfela z kluczem prywatnym i kontrolą.
Gdy niszowa kultura szybko staje się kulturą masową, powinniśmy się zastanowić, kto płaci za tę grę, co oznacza, że my płacimy? Szyderstwo? Zabawne? Nic z tych rzeczy. Obecnie 99% meme na rynku nie ma możliwości zbudowania ogromnej sieci społecznościowej.
Co trzy dni lub trzydzieści dni pojawia się kolejne meme warte setki milionów dolarów. Gdyby nie ogromne manipulacje finansowe, nikt by w to nie uwierzył, a każde twoje pieniądze wspierają ten prosty i brutalny oszustwo.
Bez względu na to, czy jesteś inwestorem detalicznym, czy uczestnikiem projektu meme, ostatecznie ktoś zapłaci za ten szaleńczy festiwal poważnej erozji kapitału.
Z zasady Doge różni się jakościowo od wszystkich meme POS.
W przeszłości niezliczeni przyjaciele mówili mi, że wiele meme stanie się nowym Doge, ale ja w to nie wierzyłem.
Nawet uważam, że gdyby nie Ethereum, które rozpoczęło erę blockchain 2.0, nie byłoby dzisiejszego rozkwitu kryptowalut.
Może mieć różnice w poglądach z wieloma ludźmi, ale na początku niezmienne jest to, że wielu ludzi dołączyło tutaj z intencją, aby inwestować w przyszłość…
Koncepcja jest przynajmniej ciekawsza niż spekulacja, prawda?