Kiedy zarabiają, nikt się nie pojawia, żeby powiedzieć, że zarobili, a gdy tracą, wszyscy uciekają do samochodu. Od zeszłego tygodnia do teraz kilka zamówień zasadniczo przyniosło tylko straty.

Wygląda na to, że muszę zostać wiecznym blogerem zarobkowym.