W miarę zbliżania się drugiej kadencji Trumpa, jego propozycje polityczne wzbudziły obawy o to, że inflacja wzrośnie w nadchodzących latach, ale jeden ekonomista uważa, że te obawy są bezpodstawne.
W zeszłą niedzielę Steve Hanke, znany jako 'doktor pieniędzy', przewidział, że proces przeciwdziałania inflacji będzie kontynuowany w przyszłym roku, a wskaźnik inflacji spadnie poniżej celu 2% ustalonego przez Rezerwę Federalną.
Ten czołowy ekonomista powiedział: „Wszystkie stwierdzenia, że polityka Trumpa spowoduje ponowny wzrost inflacji, to nonsens, to zależy od działań Rezerwy Federalnej oraz sytuacji w zakresie podaży pieniądza.”
Hanke zauważył, że od 2022 roku podaż pieniądza w Stanach Zjednoczonych stale maleje, co jest niepokojące. Powiedział, że w ciągu ostatniego wieku całkowita ilość pieniędzy w gospodarce USA spadła tylko cztery razy. Każde z tych spadków od 1913 roku towarzyszyło recesji lub depresji, a także stagnacji wzrostu cen.
Hanke powiedział: „Warto zauważyć, że podaż pieniądza wzrosła o 2,6% w porównaniu z rokiem ubiegłym, co jest poniżej mojego zaproponowanego 'złotego wskaźnika wzrostu' na poziomie 6%, a 6% wzrost jest zgodny z osiągnięciem celu inflacyjnego na poziomie 2%, więc inflacja będzie nadal malała.”
Według danych Rezerwy Federalnej, szeroka podaż pieniądza (M2) zaczęła na nowo rosnąć na początku tego roku, po osiągnięciu szczytu w marcu 2022 roku. Jednak stopniowy wzrost nie wystarczy, aby zmienić zdanie Hanke'a, który nadal jest przekonany, że w 2025 roku w USA wystąpi recesja.
Powiedział na początku tego miesiąca w wywiadzie dla NYSE TV Live: „Mówiąc prosto, paliwem gospodarki jest podaż pieniądza. Jeśli wystąpi znaczna zmiana, nominalne PKB również ulegnie znaczącej zmianie.”
Ekonomiści skoncentrowani na Trumpie w dużej mierze to zignorowali, ostrzegając zamiast tego, że obiecane przez Trumpa ograniczenia imigracyjne, cięcia podatków i protekcjonistyczna polityka handlowa doprowadzą do wzrostu cen.
Jednak Hanke odrzucił te argumenty i pochwalił nadchodzący rząd za jego skupienie się na deregulacji gospodarki. Jego zdaniem zmniejszenie regulacji przyczyni się do wzrostu PKB, nie powodując skutków ubocznych inflacji.
Cytował również komentarz ministra finansów Bessenta, nominowanego przez Trumpa, który zaproponował kilka sposobów na złagodzenie inflacyjnych skutków polityki handlowej Trumpa.
Bessent bronił polityki celnej Trumpa, mówiąc, że cła są „przydatnym narzędziem do osiągania celów polityki zagranicznej prezydenta”. Wezwał również do „stopniowego” wprowadzania ceł.
Artykuł został udostępniony przez: Jin Shi Data