Bitcoin ustanowił najdłuższą serię spadków od momentu wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Na poniedziałek, Bitcoin spadł o około 6% przez trzy kolejne dni. Od dnia wyborów 5 listopada, wartość rynku kryptowalut wzrosła o 1 bilion dolarów, ale obecnie również utknęła w martwym punkcie. "Crypto Is Macro Now" pisze Noelle Acheson, że pierwsza próba Bitcoina przekroczenia 100 000 dolarów "może skłonić traderów do przekonania, że rynek osiągnął szczyt, a teraz należy zablokować zyski". Dodała jednak, że wszelkie takie zdarzenia powinny być "krótkotrwałe". Dyrektor generalny giełdy kryptowalut Independent Reserve, Adrian Przelozny, powiedział: "Ludzie od zawsze szukają powodów do realizacji zysków. Nadal mamy dużą pewność, że obecny optymizm rynkowy utrzyma się do 2025 roku." Ponadto, analityk TD Cowen, Jaret Seiberg, w raporcie badawczym stwierdził, że Trump po objęciu urzędu 20 stycznia "natychmiast uzyska kontrolę nad SEC USA", dodając, że będzie to "pozytywny sygnał w zakresie łagodzenia egzekwowania przepisów dotyczących kryptowalut i wspierania zgodności". Po wyborach do amerykańskich ETF-ów na Bitcoin wpłynęło ponad 7 miliardów dolarów, a ich całkowite aktywa wynoszą obecnie 105 miliardów dolarów. Analityk rynku IG Australia Pty, Tony Sycamore, powiedział, że ostatni spadek Bitcoina to "pilna korekta w celu usunięcia wskazań wykupu, a nie odwrócenie trendu lub jakiekolwiek złowrogie działanie", dodając: "To również przypomina nam, że rynek, nawet rynek kryptowalut, nie będzie poruszał się w nieskończoność w linii prostej." (Bloomberg)