Bitcoin utknął. Kamień milowy w wysokości 100 000 dolarów, który wydawał się nieunikniony, okazał się fortecą niemal nie do zdobycia. Analitycy zwrócili już uwagę na Ethereum, które nabiera tempa, podczas gdy Bitcoin pozostaje w tyle.

Pozycje BTC i ETH o wartości ponad 100 milionów dolarów zostały zniszczone w wyniku likwidacji na głównych giełdach, ale, co zaskakujące, oba aktywa utrzymały się na swoim poziomie.

Bitcoin nie spadł poniżej 95 000 dolarów, a Ethereum wciąż przekracza 3200 dolarów. To jest teraz to słowo. Sufit? W przypadku Bitcoina jest to uparta ściana sprzedaży o wartości 100 000 dolarów, która powoduje poważny ból głowy byków.

QCP Capital uchwycił frustrację rynku w swoim najnowszym poście na Telegramie. Zauważyła, że ​​opcje kupna Bitcoin cieszą się prawdziwym zainteresowaniem dopiero pod koniec grudnia, prawdopodobnie w związku z oczekiwaną polityką prokryptograficzną prowadzoną przez administrację Trumpa w 2025 r.

Z drugiej strony Ethereum pławi się w krótkoterminowym entuzjazmie, a odwrócenie ryzyka jest w dużej mierze skierowane w stronę opcji kupna. Dominacja Bitcoina spadła z 62% do 59% w ciągu zaledwie jednego tygodnia, a tendencja ta może się pogłębić, jeśli stagnacja na poziomie 100 tys. dolarów będzie się utrzymywać.

Jednak to nie wszystkie złe wieści. Michael Saylor planuje zakup kolejnego Bitcoina i jeśli historia jest jakimkolwiek przewodnikiem, jego portfel może podpalić rynek. Nikt nie może zgadnąć, czy ten pożar przekroczy kwotę 100 000 dolarów.

Miecz obosieczny dla płynności Bitcoin

Bitcoin przebił swoje poprzednie maksima wszechczasów w noc wyborczą i od tego czasu nie przestaje przekraczać swoich dotychczasowych poziomów. Wolumen transakcji kasowych wzrósł, bijąc rekordy przy siedmiodniowej średniej kroczącej. Zaraz po wyborach dzienny obrót przekroczył 40 miliardów dolarów.

Obecnie ustabilizowały się one na poziomie 25–35 miliardów dolarów, wciąż od dwóch do trzech razy wyższych niż słabe wolumeny na początku tego roku. Wolumeny kontraktów futures również nie pozostają w tyle. Po raz pierwszy od 2021 r. aktywność kontraktów futures na Bitcoin jest bliska ustanowienia nowego rekordu.

Ale tutaj jest problem: cały ten handel nie uczynił Bitcoina mniej kruchym. Głębokość księgi zleceń, która mierzy ilość płynności dostępnej dla transakcji, w rzeczywistości stała się mniejsza. Głębokość portfela zleceń spot wzrosła o 1% w USD wyłącznie ze względu na wyższe ceny, a nie na skutek rzeczywistych przepływów płynności.

Kiedy spojrzysz na to w kategoriach surowego Bitcoina, głębokość się skurczyła. Ethereum i Solana wykazują ten sam problem. Niedopasowanie pomiędzy wolumenem obrotu a głębokością księgi zamówień sprawia, że ​​rynek jest bardzo wrażliwy.

Wysokie wolumeny powinny być dobrą rzeczą, ale przy płytkim portfelu zamówień każda duża transakcja lub zaskakująca wiadomość może wywołać szaleństwo cen. QCP Capital opisuje to jako „wyższą elastyczność cenową”. Mówiąc najprościej, ceny podlegają większym wahaniom ze względu na mniejszą zdolność do absorbowania wstrząsów.

Współczynnik absorpcji płynności Bitcoina – wskaźnik porównujący dzienne wolumeny transakcji spot ze średnią głębokością księgi zamówień – podkreśla to napięcie. Te wysokie wartości procentowe pojawiły się tylko dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat: podczas wzrostu na początku 2023 r. z 15 000 do 30 000 dolarów oraz podczas rajdu prowadzonego przez ETF, który spowodował wzrost ceny Bitcoina z 30 000 do 60 000 dolarów.

Obydwa były wybuchowymi posunięciami, ale żadne nie odbyło się bez ryzyka. Teraz stosunek powrócił do tych szczytowych poziomów, co wskazuje na kolejne potencjalne wybicie – ale także zwiększoną szansę na korektę.

enj Ethereum, rzucając światło reflektorów. Odwrócenie ryzyka – zasadniczo miara pozycji traderów – jest wyraźnie przesunięte w stronę opcji kupna. Traderzy stawiają na Ethereum w perspektywie krótkoterminowej, w przeciwieństwie do Bitcoina, gdzie większość ruchu dotyczy opcji pod koniec grudnia lub później.

Dominacja Bitcoina spadła o trzy punkty procentowe w ciągu tygodnia, a Ethereum wydaje się być w stanie nadrobić zaległości. Solana, kolejny znaczący altcoin, również odnotowuje zachęcające obroty, nawet jeśli nie osiągnął jeszcze swoich maksimów w cyklu z 2021 roku.

Co kryje się pod spodem: popyt na książki i zakłócenia na rynku

Skrzywienie księgi zamówień Bitcoina to kolejna cierń w jego boku. Ta metryka sprawdza równowagę zleceń sprzedaży i zleceń kupna. W tej chwili odchylenie zbliża się do poziomu, który od 2022 r. widzieliśmy tylko trzy razy. Co to oznacza? Sprzedawcy gromadzą książki, a kupujący nie nadążają.

Na skrajnych poziomach tego rodzaju brak równowagi sprawia, że ​​rynek jest gotowy na wycofanie. Co ciekawe, odchylenie nie powstrzymywało wcześniej Bitcoina przed wzrostem. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że 100 000 dolarów stanowi barierę psychologiczną i techniczną, tym razem walka może być trudniejsza.

Strona z zamówieniami w księdze zamówień jest obciążona, tworząc ścianę oporu, którą trudno przełamać bez nowego, dużego zamówienia. Tymczasem czynniki makroekonomiczne nie do końca pomagają. Giełdy rosną w nadziei na obniżki podatków i lepszy wzrost, ale na rynku obligacji pojawiają się sygnały ostrzegawcze.

Obawy dotyczące polityki fiskalnej na rok 2025, inflacji i niezależności banku centralnego mogą rozszerzyć się na kryptowaluty. Jeśli tradycyjne ryzykowne aktywa ulegną osłabieniu, Bitcoin może nie zostać uratowany.

Tymczasem obrót większością altcoinów powrócił do poziomu z 2021 r. Solana stanowi wyjątek, wykazując odporność zarówno na rynku kasowym, jak i kontraktach terminowych.

Jednak Bitcoin pozostaje kotwicą rynkową – na dobre i na złe.

$BTC

$ETH

$SOL