Najpierw dygresja,

Operacje pewnego dużego kraju na Wschodzie w dziedzinie finansów są bardzo opóźnione, całkowicie w tyle za czasami. Aktywa cyfrowe, w tym kryptowaluty oraz ich pochodne produkty finansowe, dawno już zostały zalegalizowane lub uznane za półlegalne. Co do problemu prania pieniędzy, o którym mówią niektórzy z zewnątrz, to w ogóle nie ma o czym mówić. Nielegalne kantory, nielegalna wymiana walut, kredyty wewnętrzne na zewnątrz... dlaczego akurat w kryptowalutach wskazują palcem?

Prawdziwym problemem jest to, że Uniwersytet Wschodni w ogóle nie odważa się dać urzędowi skarbowemu prawa do kontrolowania podatków, do monitorowania osobistych wydatków/przychodów, bo boją się, że woda zmyje świątynię smoka, a jak znajdą swoich ludzi, to będzie niezręcznie😳

Jeśli chodzi o kontrolę walutową, to przy eksportach rzędu kilkuset bilionów rocznie, czy naprawdę istnieje kontrola walutowa? Czy można to kontrolować? W rzeczywistości w ciągu tych lat zwykli ludzie z Uniwersytetu Wschodniego przegapili niezliczone okazje. Wysokiej jakości firmy z Uniwersytetu Wschodniego uciekają na giełdy w USA i Hongkongu, a zwykli ludzie nie mogą kupić akcji tych wysokiej jakości firm, to po prostu absurdalne. Jest też inna sytuacja. Amerykańskie firmy radzą sobie świetnie na rynku Uniwersytetu Wschodniego, a jego mieszkańcy są ich lojalnymi konsumentami, więc czy ten mieszkaniec Uniwersytetu Wschodniego nie może kupić akcji tej amerykańskiej firmy, co oznaczałoby wsparcie dla przedsiębiorstwa, a jednocześnie czerpanie korzyści z jego rozwoju?

Jednak prawda jest taka: NIE

Ludzie z Uniwersytetu Wschodniego w ciągu ostatnich dziesięcioleci przegapili niezliczone okazje. Stracili niewiadomo ile. Mogą tylko być zamknięci w klatce, albo kupować mieszkania, albo dać się nabrać na mniejsze inwestycje.

Właściwie to dość nudne.

Wracając do tematu,

Właściwie ta runda historii kryptowalutowej to głównie Trump + Musk, co stanowi rodzaj politycznego ubezpieczenia, a zatwierdzenie ETF na bitcoiny wprowadziło główny kapitał na rynek, ale kluczowym punktem jest nadal wzrost płynności.

W tej rundzie mechanizm polega na tym, że MicroStrategy emituje obligacje zamienne na zakup bitcoinów, a jednocześnie akcje MicroStrategy mają bardzo wysoką premię, co zwiększa wzrost wartości bitcoina. Obligacje zamienne jako obligacje korporacyjne zapewniają tradycyjnym instytucjom finansowym (np. ubezpieczeniom, emeryturom itp.) drogę do rynku bitcoinów, ponieważ wiele instytucji może kupować jedynie obligacje o stałym dochodzie, a nie papiery wartościowe. Rynek obligacji to rynek wart biliony, znacznie większy niż rynek papierów wartościowych. Obligacje zamienne MicroStrategy w ciągu tego roku wzrosły bardziej niż bitcoin, a powód tkwi w tym, że premia zwiększa efekt dźwigni, inwestorzy w obligacje mają z jednej strony gwarancję kapitału, mogą również otrzymać niewielki odsetek, a co ważniejsze, mogą w momencie szczytu wartości bitcoina przekształcić je w kapitał, ciesząc się nadwyżką premii. W ten sposób koło zamachowe kręci się, z jednej strony odkrywając, że obligacje kupujące bitcoiny podnoszą premię. Z drugiej strony, w miarę wzrostu wartości bitcoina, ceny obligacji rosną, przyciągając więcej funduszy. W ten sposób ceny bitcoina rosną.

Ten projekt jest bardziej wiarygodny, ponieważ obligacje można wykupić dopiero po pięciu latach, a w momencie, gdy ceny nie będą dobre, można je przekształcić w akcje, co znacznie zmniejsza ryzyko pęknięcia, a pięć lat później będzie następny cykl połowu, więc można się spodziewać, że ceny będą wyższe. Jeśli ten instrument zostanie dobrze wykorzystany, przy deflacji bitcoina, MicroStrategy może podnieść cenę bitcoina w następnym cyklu do 50 tysięcy dolarów, a jego wartość rynkowa może osiągnąć biliony, stając się największą instytucją bitcoinową, łącząc rynek obligacji z rynkiem bitcoinów.

#比特币突破10万?