Podczas treningu zazwyczaj ćwiczy się różne techniki, aż staną się automatyczne. Na przykład judokowie upadają prawidłowo. Ale to tylko w teorii.

Któregoś dnia po treningu mój kolega z klasy miał bardzo niefortunny upadek na lód.

Wiesz, ta czaszka o grubości około czterech milimetrów nie jest najmocniejszą rzeczą na świecie. Bardzo łatwo to odczuć, gdy na przykład masz przy sobie dziecko – intuicyjnie okazujesz mu dodatkową uwagę.

Od tamtej pory z nim nie rozmawiałem. Wszystko było z nim w porządku; wydawał się towarzyski i przyjacielski.