„Bitcoinowy świat wstrząśnięty! Plotki mówią, że Satoshi Nakamoto, który posiada najwięcej bitcoinów na świecie, ma ich aż 1,1 miliona. Przy obecnej cenie 100 tysięcy dolarów, Satoshi dysponuje majątkiem wartym 110 miliardów dolarów, to nie jest mała kwota!”
Kiedy mowa o kryptowalutach, zawsze wydaje mi się, że to jak podwójne ostrze. Z jednej strony, wprowadza do naszego systemu ekonomicznego nową formę, sprawiając, że bogactwo krąży swobodniej; z drugiej strony, przysparza tradycyjnym systemom finansowym pewnych problemów, takich jak trudności w regulacji i zagrożenia bezpieczeństwa. A co do tych niematerialnych aktywów, czy naprawdę są warte tę cenę?
Słyszałem, że niektóre kraje zmagazynowały sporo kryptowalut. Dlaczego? Może chcą zapobiec dewaluacji własnej waluty, a może chcą zwiększyć swoje wpływy na arenie międzynarodowej, a jeszcze jedna teoria mówi o inwestowaniu w przyszłe technologie. Ale to podejście wiąże się z dużym ryzykiem – można albo zyskać fortunę, albo stracić wszystko.
Na koniec, czy nie powinniśmy się zastanowić, czy osoba, która zarabia majątek dzięki wczesnemu rozwojowi technologii, nie powinna być poddana ponownej analizie? Uważam, że jeśli zasoby są zbyt skoncentrowane, może to wpłynąć na sprawiedliwość społeczną. Tak jak w przypadku dużych firm technologicznych, które dominują na rynku – to niekoniecznie jest dobre dla innowacyjnego ekosystemu. Uważam, że powinniśmy znaleźć równowagę między wspieraniem innowacji a ochroną interesów publicznych, w przeciwnym razie obie strony tylko na tym stracą!#BTC创历史最大月度涨幅