Szczerze mówiąc, tacy ludzie są bardzo smutni,

wręcz sprawiają, że cię lekceważę.

Po pierwsze, przychodzisz na plac i zauważasz, co ktoś kupił, a twoją pierwszą reakcją nie jest zastanowienie się, dlaczego to zrobił, lecz instynktowne kpienie z niego. Pytam cię, co zyskałeś?

Po drugie, nie zejdę, by ponownie zainwestować i zabezpieczyć zyski (patrz na zaznaczone miejsce na obrazku, czy nie zauważyłeś, że koszt został obniżony?)

Eh... nie mówmy już o tym

obrzydliwy towar

nawet nie zdaje sobie sprawy, gdzie jest obrzydliwy.