Klienci zarządzający majątkiem banków z Wall Street, takich jak Goldman Sachs, Bank of America i Morgan Stanley, w trzecim kwartale nadal skromnie gromadzili (lub handlowali) bitcoinami (BTC) za pośrednictwem spot bitcoin exchange-traded funds. Biorąc pod uwagę ogromny wzrost cen kryptowalut po wyborach prezydenckich w USA w zeszłym tygodniu, możliwe, że akcja ożywi się w czwartym kwartale.
„Zgłoszenia 13F odzwierciedlają letnią akcję cenową bitcoina w Q3” — powiedział James Van Straten, starszy analityk w CoinDesk. „Większość instytucji jest powolna w inwestowaniu kapitału i obserwowaniu trendów, i nie podjęła inicjatywy wyprzedzenia historycznie byczego Q4”.
Goldman Sachs poinformował, że w kwartale kończącym się 30 września posiadał akcje spot bitcoin ETF o wartości 710 mln USD, ponieważ alokacje klientów w ETF-y wzrosły prawie dwukrotnie, w porównaniu z 418 mln USD w poprzednim kwartale. Większość akcji banku znajdowała się w iShares Bitcoin Trust (IBIT) BlackRock, w którym posiadał nieco poniżej 13 mln akcji.
Inne czołowe banki/operacje zarządzania majątkiem, w tym Morgan Stanley, Cantor Fitzgerald, Royal Bank of Canada, Bank of America, UBS i HSBC, nie zwiększyły ani nie zmniejszyły swoich pozycji. Nowym uczestnikiem był australijski bank inwestycyjny Macquarie Group, który kupił 132 355 akcji IBIT o wartości 4,8 mln USD. Wells Fargo, który ma bardzo niewielki udział w ETF-ach, posiadał większość swoich akcji w Grayscale Bitcoin Trust (GBTC) i Grayscale Bitcoin Mini Trust (BTC).
Pozycje zostały zgłoszone w zgłoszeniach 13F, kwartalnym raporcie, który inwestorzy instytucjonalni z aktywami o wartości ponad 100 milionów dolarów w zarządzaniu muszą składać, aby ujawnić swoje udziały w określonych papierach wartościowych. Termin na trzeci kwartał przypadał w czwartek.
BlackRock ujawnił, że w swoim funduszu posiada pakiet 2,54 mln akcji, wart 91,6 mln USD na dzień 30 września.
Trzymiesięczny okres od początku lipca do końca września sygnalizował okres płaskiej lub spadkowej akcji cenowej bitcoina, przy czym cena wahała się głównie od 53 000 do 66 000 USD. Nastąpiło to po płaskiej lub spadkowej akcji cenowej przez większą część drugiego kwartału, więc możliwe, że letnie zainteresowanie instytucjonalne odzwierciedlało mrok, który wisiał nad rynkiem.
Oczywiście, wiele zmieniło się w czwartym kwartale w związku z przygotowaniami do i po wyborze Donalda Trumpa, który jest zwolennikiem kryptowalut, na prezydenta USA. Bitcoin wystrzelił poza swój wielomiesięczny zakres, szybko pokonując marcowy rekord 73 700 USD i kontynuując w tym tygodniu wzrost do 93 400 USD.
Ostatnia akcja cenowa, w połączeniu z oczekiwanym przyjęciem kryptowalut przez administrację Trumpa obejmującą urząd w styczniu, może wywołać sporo „strachu przed przegapieniem czegoś” (FOMO) wśród graczy instytucjonalnych i ich klientów. Jest przynajmniej w pewnym stopniu możliwe, że następna partia 13F, która pojawi się po początku 2025 r., może okazać się o wiele ciekawsza niż ta z tego kwartału.
„Spodziewam się wielu działań za kulisami, aby zapewnić instytucjom alokację na poziomie co najmniej 1% ze względu na przychylnego kryptowalutom prezydenta Donalda Trumpa i załamanie się bitcoina” – powiedział van Straten.