W ostatnich dniach pojawiły się pogłoski, że państwa narodowe gromadzą znaczne ilości Bitcoinów, a niektóre nawet sugerują skoordynowane wysiłki w celu stworzenia strategicznej rezerwy Bitcoinów.
Rozmowy na temat utworzenia przez Stany Zjednoczone rezerwy Bitcoina zainicjowała Cynthia Lummis, republikańska senator z Wyoming. Wraz z tym asystent prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa zasugerował, że kraj mógłby chronić swoje interesy na rynku kryptowalut, tworząc taką rezerwę.
Mówi się o tym, że państwa narodowe zwiększają swoje rezerwy BTC.
Obecnie aktywa międzynarodowe również rozwijają się na kilka różnych sposobów: Salwador posiada już 5931 Bitcoinów, Wielka Brytania posiada 61 245 Bitcoinów skonfiskowanych przestępcom, a Stany Zjednoczone posiadają 208 109 Bitcoinów.
W miarę zacieśniania się rynku pozostają pytania o to, jak kontrolowana przez rząd strategia przejęcia bitcoinów wpłynie na ekosystem kryptowalut.
Jeśli duży kraj, taki jak Chiny, Rosja, Japonia, Kanada czy Stany Zjednoczone, zdobędzie znaczne rezerwy Bitcoinów, może to wywołać efekt domina. Inne kraje mogą czuć potrzebę pójścia w ich ślady, postrzegając Bitcoin (BTC) jako aktywo gospodarcze podobne do złota.
Podaż Bitcoina ograniczona do 21 milionów BTC spowodowałaby niedobór, który mógłby przyciągnąć rządy chcące zabezpieczyć się przed inflacją i niestabilnością gospodarczą.
W tej hipotetycznej sytuacji duże przejęcie Bitcoina przez jeden lub więcej krajów prawdopodobnie dramatycznie podniosłoby cenę Bitcoina. Zwolennicy argumentują, że wartość Bitcoina mogłaby osiągnąć miliony dolarów na monetę, gdyby doszło do takiego zdarzenia, biorąc pod uwagę deflacyjny charakter waluty i jej właściwości „magazynu wartości”, które pochodziłyby z udziałów krajowych.
Ponieważ rządy w dalszym ciągu skupują Bitcoin, inwestorzy detaliczni i instytucje mogą postrzegać to jako sygnał długoterminowej wartości Bitcoina. Mogłoby nastąpić zainteresowanie mniejszych państw, zamożnych osób i korporacji, tworząc efekt kaskadowego popytu.
Ostatecznie globalny wizerunek Bitcoina może zmienić się ze zdecentralizowanej waluty peer-to-peer (P2P) w strategiczny aktyw rządowy. Jednak BTC jest podzielony na osiem miejsc po przecinku, co pozwala na wykorzystanie nawet najmniejszych ułamków w transakcjach P2P.
Ta elastyczność sprawia, że najmniejsze jednostki Bitcoina mogą krążyć pomiędzy użytkownikami i ułatwiać wymianę, utrzymując aktywność nawet na najmniejszym poziomie. Jednak wysokość prowizji płaconej górnikom za transakcje może przewyższyć koszt samej transakcji, co dla państw nie jest problemem, ale sprawi, że przekazywanie niewielkich kwot zwykłym użytkownikom będzie prawie niemożliwe.
W końcu jednym z głównych zagrożeń w tym scenariuszu jest brak Bitcoina w codziennych transakcjach. Jeśli rządy zgromadzą znaczne ilości Bitcoinów, może to prowadzić do znacznego zmniejszenia liczby Bitcoinów w obiegu, ograniczając ich dostępność dla inwestorów detalicznych i przedsiębiorstw.
Proponując utworzenie rezerwy państwowej w bitcoinach, Donald Trump nie do końca docenił zaraźliwość takiej decyzji dla innych państw. Taka decyzja rządu USA wywoła zamieszanie na rynku i uniemożliwi osiągnięcie założonych celów utworzenia rezerwy na poziomie 1 miliona BTC.
Lepiej byłoby zrobić to w tajemnicy przed społeczeństwem, a następnie ogłosić to całemu światu. Ponieważ to, co robi Ameryka, powtarzają inne kraje. Bitcoin nie wystarczy na rezerwy rządowe wszystkich krajów.