Po wyborach prezydenckich w USA czytałem różne podsumowania i analizy, kiedy jeden artykuł tutaj w CoinDesk wyróżnił się jako szczególnie dobry. Paul Brody z EY argumentował, że droga blockchaina do sukcesu leży w ekstremalnej konkurencji, którą on wspiera.

Brody porównuje blockchain do powolnego wzrostu technologii VoIP, pisząc: „Pomimo wrodzonych wad internetu, zdominował on komunikację, ponieważ jest tani, powszechnie dostępny, a usługi komunikacji internetowej są intensywnie konkurencyjne.”

Szczerze mówiąc, uważam, że porównanie jest inspirujące. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że Brody pominął jeden kluczowy element równania.

Aaron Brogan jest założycielem i zarządzającym prawnikiem w kancelarii Brogan Law, która specjalizuje się w regulacjach dotyczących kryptowalut.

W odniesieniu do VoIP pisze: „cały cykl deregulation, rozbicia monopolu, reorganizacji i przejścia na internet i mobilność miał miejsce przez 20 lat.”

To porównanie traktuje deregulation jako przesądzone, ale myślę, że to właściwie kluczowa kwestia blokująca naszych czasów. Od stycznia 2021 roku przewodniczący SEC Gary Gensler wdrożył politykę, aby stłumić rozwój kryptowalut.

Teraz, z Donaldem Trumpem na czołowej pozycji, przemysł może oczekiwać nowego przewodniczącego SEC i nowej polityki. Ale to nie będzie koniec historii.

Arbitraż regulacyjny

Prawda jest taka, że deregulation nie dzieje się samo. Wartość kryptowaluty w dużej mierze zależy od jej osiągnięcia. Te następne cztery lata będą stanowiły okazję do tego, ale powinniśmy oczekiwać walki. Oto dlaczego.

Rynki kapitałowe w Stanach Zjednoczonych były regulowane przez zasadniczo jeden reżim przez niemal sto lat. Po Wielkiej Depresji seria ustawodawstw stworzyła SEC i upoważniła ją do wdrażania określonych wymagań dla firm starających się pozyskać kapitał publiczny. Ta „pełna gama” regulacji papierów wartościowych obejmowała obowiązek publikacji prospektu, ciągłe wymagania dotyczące raportowania oraz wymóg, aby niektórzy pośrednicy finansowi byli zarejestrowani jako dealerzy papierów wartościowych lub krajowe giełdy papierów wartościowych.

Każdy aspekt tego reżimu może być uzasadnioną ochroną konsumentów, ale wynik wszystkich tych działań jest taki, że dostęp do publicznych rynków kapitałowych jest nieproporcjonalnie drogi dla wszystkich poza największymi firmami. Firma księgowa PWC szacuje, że średni koszt nawet najmniejszych ofert publicznych wynosi od 2 do 12 milionów dolarów. Ciągłe przestrzeganie przepisów jest równie kosztowne, tak że nawet SEC uznało, że „wymogi dotyczące ujawniania informacji nakładają nieproporcjonalny ciężar na mniejsze firmy raportujące w kontekście kosztów ... przestrzegania.”

Istnieje wiele zwolnień, które pozwalają na sprzedaż tzw. papierów wartościowych zwolnionych, w tym Reg D, Reg A i Reg CF. Ale te reżimy poważnie ograniczają płynność rynku wtórnego, a dostęp do rynków wtórnych jest kluczowym elementem przyciągania inwestycji pierwotnych.

Rezultat jest obciążeniem dla rzeczywistej gospodarki. Tak bardzo, że firma konsultingowa McKinsey & Co. zidentyfikowała dostęp do finansowania kapitału obrotowego jako czynnik ograniczający produktywność amerykańskich małych firm.

Ameryka jest ekonomiczną sprężyną. Powinniśmy rosnąć przynajmniej o 4% rocznie, a idealnie 6-8%+. Wzrost był brutalnie tłumiony od czasów przed moim narodzeniem. Ale jest tak wiele do zbudowania. A korzyści dla wszystkich Amerykanów będą niesamowite. 🇺🇸

— Marc Andreessen 🇺🇸 (@pmarca) 8 listopada 2024

Kryptowaluta była rozwojem technologicznym, ale efektem tego rozwoju było stworzenie „arbitrażu regulacyjnego”. Bez starych, sklerotycznych ograniczeń, świeże rynki kapitałowe, które kryptowaluty ujawniły, eksplodowały niemal natychmiast. W 2018 roku firmy kryptowalutowe zebrały 20,3 miliarda dolarów w ofertach tokenów – porównaj to z anemicznymi 500 milionami dolarów zebranymi w ofertach Reg CF w 2023 roku.

Różnica nie dotyczyła tylko pierwotnego emisji. Wtórne rynki kryptowalutowe były niesamowicie płynne niemal natychmiast, co prawdopodobnie pomogło projektom zebrać fundusze.

Chociaż wiele firm, które przeprowadziły początkowe oferty monet w 2017 i 2018 roku, poniosło porażkę i szybko straciło na wartości, wiele projektów sfinansowanych w tym boomie doświadczyło później trwałych wzrostów wartości. Polkadot (DOT) zebrał 65 milionów dolarów w publicznej sprzedaży tokenów w 2017 roku i obecnie ma kapitalizację rynkową wynoszącą niemal 7 miliardów dolarów. Solana (SOL) zebrała 1,76 miliona dolarów w publicznej sprzedaży tokenów w 2020 roku po cenie 0,22 dolara za token, która obecnie wzrosła o ponad 900 razy do 198,89 dolara za token. Chainlink (LINK) zebrał 32 miliony dolarów w ICO w 2017 roku, którego cena wynosiła 0,11 dolara za token, która od tego czasu wzrosła 123 razy do 13,56 dolara za token.

Chociaż kryptowaluty mają swoje cykle boom-bust, wzrost przewodniczącego Genslera w 2021 roku rzucił cień na przemysł niezależnie od zwykłej zmienności. Spójrz tylko na indeks CoinDesk 20 największych kryptowalut – tylko jedna została uruchomiona po styczniu 2021 roku.

Patrząc wstecz, ta interwencja regulacyjna ma sens. Jeśli największą siłą kryptowaluty jest tworzenie wiarygodnych metod unikania nadmiernych wymagań regulacyjnych, to jej istnienie jest bezpośrednim wyzwaniem dla władzy regulatorów.

Kryptowaluty i amerykańska gospodarka jako całość nie są rywalizującymi zero-sum. Kiedy projekty kryptowalutowe i małe firmy odnoszą sukcesy, wszyscy zyskujemy. Z kolei rywalizacja między SEC a przemysłem kryptowalutowym jest rywalizacją zero-sum. Albo SEC może zakazać tych rynków, albo projekty kryptowalutowe mogą uzyskać do nich dostęp. Obie te rzeczy nie mogą być prawdziwe jednocześnie.

Nadchodzące lata

Teraz Donald Trump obiecał zniesienie domniemanej blokady na projekty kryptowalutowe, że „[t] zasady będą pisane przez ludzi, którzy kochają waszą branżę.” Przemysł słusznie cieszy się z jego wyboru jako pozytywnego wskaźnika.

Ale wstrzymaj się z triumfalnym okrzykiem – to dopiero początek. Kiedy zdasz sobie sprawę, że kryptowaluty osłabiają SEC, oczywiste jest, że agencja nigdy dobrowolnie się nie podda. Ktokolwiek, kogo pan Trump wybierze na przewodniczącego SEC, będzie domyślnie przyjaźniejszy dla przemysłu niż przewodniczący Gensler, ale będą mieli te same motywacje do zachowania władzy. A cztery lata po ich powołaniu, znikną, a każdy mógłby zająć ich miejsce.

To, co przemysł kryptowalutowy zyskał 5 listopada, to szansa. Od teraz do 20 stycznia 2029 roku musimy naciskać na pedał do dechy, aby zapewnić, że ktokolwiek nastąpi po SEC nigdy nie osłabi przemysłu ponownie.

Jak to widzę, to zadanie ma dwa aspekty. Po pierwsze, przemysł musi kontynuować rozszerzanie adopcji detalicznej, aby zdobyć wystarczające wsparcie konsumentów, aby stać się niezbędnym. Kiedy nogi Ubera były przytrzymywane do ognia, to wiadomości od klientów detalicznych do polityków uratowały go. Kryptowaluty to naturalny sektor do powtórzenia tego schematu, więc nasza propozycja wartości dla wyborcy detalicznego powinna być niezaprzeczalna.

Po drugie, powinniśmy współpracować z naszymi nowymi sojusznikami w Waszyngtonie, aby wdrożyć ustawowe rozwiązanie, które na stałe wprowadzi kryptowaluty jako regulacyjny trzeci sposób. Nie może być półśrodków. Tylko Kongres może zbudować fundamenty poza zasięgiem przyszłych reżimów.

Czas ucieka.

Uwaga: Poglądy wyrażone w tej kolumnie są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy CoinDesk, Inc. ani jego właścicieli i afiliacji.