W 2011 roku Tom kupił jednego #Bitcoin❗ za około 10 dolarów, a następnie schował go i szybko zapomniał, że kiedykolwiek istniał. Dziesięć lat minęło, a w 2021 roku nagle przypomniał sobie o swojej inwestycji. Z przyspieszonym pulsem chwycił swój stary laptop, aby sprawdzić, czy nadal tam jest, tylko po to, aby odkryć, że bateria jest martwa. Zdeterminowany przeszukał każdy kąt swojego domu, w końcu odnajdując długo zagubioną ładowarkę w szufladzie wypełnionej splątanymi kablami.
Po włączeniu laptop ożył, a tam było—jego portfel Bitcoin, wart oszałamiającą kwotę po dekadzie wzrostu. Tom mógł niemal poczuć ekscytację, gdy przygotowywał się do sprawdzenia swojego salda. Właśnie, gdy miał kliknąć, zdarzył się katastrofa: ekran laptopa zgasł, a w powietrzu unosił się słaby zapach palonego plastiku. Urządzenie przegrzało się i padło na miejscu, zabierając ze sobą nadzieje Toma na błyskawiczne bogactwo.
Po tym incydencie emocje Toma były mieszanką frustracji i niedowierzania. Był tak blisko, tylko po to, aby w ostatniej chwili zostać powstrzymanym przez swój stary, przegrzewający się laptop. Gdy wpatrywał się w pusty ekran, rzeczywistość dotarła do niego—jego mała fortuna zniknęła, zanim zdążył się jej przyjrzeć.
Dziś Tom śmieje się z tego incydentu, żartując, że teraz jest „inwestorem w cierpliwość.” To doświadczenie nauczyło go, że czasami prawdziwa wartość leży w podróży, nawet gdy nagroda pozostaje poza zasięgiem. Śledź nas po więcej niezwykłych historii..