Złote Finanse informują, że w swoim wstępie do (teorii monetarnej) wiceprezydent Ludowy Bank Chin, Lu Lei, wskazał, że pilnym problemem, przed którym stoją główne rozwinięte gospodarki, jest „uratowanie banku centralnego z rąk bankierów centralnych”. Choć ta myśl nie odnosi się do obecnych cyfrowych walut banków centralnych (CBDC), ponieważ uważam, że CBDC nie zmienia systemowego znaczenia wzrostu monetarnego, to czy istnieje cyfrowa waluta, która mogłaby jednocześnie przezwyciężyć różnorodne wstrząsy związane z aktywami cyfrowymi, osiągnąć efekt stabilnej waluty, a także utrzymać istnienie waluty suwerennej (rozwiązując problem jedności monetarnej euro przy rozproszeniu fiskalnym)? Obecnie aktywa cyfrowe podążają starą drogą standardu złota, a koncepcja stabilnej waluty to tylko „miękka wersja” realistycznej propozycji optymalnej teorii strefy monetarnej. W dziedzinie prognoz i praktyki ekonomii monetarnej należy szczególnie szanować dwie osoby - niedawno zmarłego Roberta Mundella oraz wciąż nieznanego cudotwórcy Satoshi Nakamoto, który z przerażeniem obserwuje, jak stworzony przez niego bitcoin (bitcoin) ewoluuje w niezwykle drogocenne aktywo cyfrowe. Obecnie na całym świecie corocznie zużywa się tyle energii na wydobycie ostatnich 2 milionów monet, że wystarczyłoby to dla setek milionów ludzi na ponad rok. Zgodnie z metodą ustalania ceny na podstawie kosztów krańcowych, im bardziej bitcoin zbliża się do aktywa, tym dalej jest od szerokiego obiegu waluty.