Ceny spadają od szczytu, co zasadniczo zgadza się z naszą niedawną analizą.
Obecnie mamy do czynienia z podwójnym szczytem na wykresie czterogodzinnym, na razie nie widać sygnałów do spadku, nadal kluczowo obserwujemy dwa wsparcia poniżej.
Poprzedni szczyt oraz wielokrotny poziom dna, te dwa miejsca to dokładnie 0,5 i 0,618 poprzedniego ruchu wzrostowego.
Jednak to tylko oczekiwane dno korekty, ostateczne miejsce, w którym zatrzyma się spadek, będzie zależało od sygnałów w czasie rzeczywistym, rynek idzie krok po kroku.
W przyszłości, niezależnie od tego, czy będzie kontynuacja korekty, czy bezpośredni obrót na szczycie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nastąpi ponowne testowanie poprzedniego szczytu, duża zmiana cyklu nie obraca się od pojedynczego szczytu, ale daje potwierdzenie na różnych poziomach, dlatego na razie nie rozważamy obrotu.