W ruchu określanym jako „historyczny” rzekome ujawnienie tożsamości Satoshi Nakamoto zaplanowano na konferencję prasową na żywo 31 października, co wzbudza debatę i sceptycyzm w społeczności bitcoinowej.
Czy prawdziwy Satoshi Nakamoto może stanąć? Społeczność pyta o najnowsze roszczenie dotyczące tożsamości zaplanowane na rocznicę publikacji white paper
Niedawno ogłoszona informacja prasowa, dystrybuowana na kilku stronach z komunikatami prasowymi, ma na celu ujawnienie prawdziwej tożsamości Satoshi Nakamoto, twórcy Bitcoina. Zaplanowane na 31 października w The Frontline Club w Londynie, wydarzenie zbiegło się z 16. rocznicą wydania white paper Bitcoina, jednak spotkało się z dużym sceptycyzmem wśród entuzjastów kryptowalut, z których wielu wątpi w wiarygodność tego roszczenia.
Wydarzenie zostało nagłośnione przez agencję PR z obietnicami „weryfikowalnych dowodów” na potwierdzenie tożsamości Nakamoto. Satoshi Nakamoto, który pozostał anonimowy od momentu powstania bitcoina w 2008 roku, cytowany jest w komunikacie prasowym, w którym stwierdza, że „wyzwania prawne” zmusiły go do ujawnienia swojej tożsamości.
Jednak brak szczegółowych informacji prawnych lub niezależnej weryfikacji tych wyzwań zawsze prowadził do krytyki w społeczności, gdzie wciąż istnieją obawy, czy ujawnienie tożsamości nie jest jedynie sztuczką promocyjną. Obiecana „na żywo demonstracja”, która miała potwierdzić status Nakamoto jako twórcy bitcoina, została niejednoznacznie określona, co dodatkowo przyczyniło się do ciągłych wątpliwości.
Sceptycyzm społeczności bitcoinowej ma także swoje korzenie w wcześniejszych, niezweryfikowanych twierdzeniach dotyczących tożsamości Nakamoto. Choć niektóre z przeszłych twierdzeń dostarczyły tzw. „dowodów kryptograficznych” lub aktywności onchain, aby uzasadnić te roszczenia, wielu członków społeczności wciąż pozostaje ostrożnych, przypominając sobie o wielu przypadkach, w których takie deklaracje całkowicie zawiodły pod lupą. Te niespełnione roszczenia wzmocniły brak zaufania do wszelkich nieudowodnionych twierdzeń dotyczących założyciela bitcoina, bez względu na czas czy miejsce.
Rozproszona informacja prasowa została rzekomo przygotowana przez prlondonlive.com, które dodatkowo twierdzi: „Nie tylko zabierzemy was do niektórych miejsc, w których Satoshi Nakamoto mieszkał i pracował, ale zabierzemy was także do samego domu, w którym Bitcoin i Technologia Blockchain zostały poczęte i wprowadzone w życie. Możecie być zaskoczeni.”
Firma prasowa dodaje:
Nie tylko poznasz, ale będziesz mieć szansę na spotkanie z nim, a w rozsądnych granicach pozwolimy na zadanie niektórych z twoich własnych pytań w sesji Q&A.
Biorąc pod uwagę stawki, szczególnie w kontekście umów prawnych i społecznych, które leżą u podstaw zdecentralizowanej etyki bitcoina, obserwatorzy ponownie kwestionują, czy to ogłoszenie dotrzyma obietnic, czy dołączy do długiej listy przeszłych „faketoshis” i niejednoznacznych roszczeń dotyczących enigmatycznego twórcy. Komunikat prasowy od firmy PR dociera z flair’em blondyna próbującego uchodzić za Eminema - trudno się nie uśmiechać. Twierdzenia brzmią tak absurdalnie, że niemal wydaje się, że zostały napisane dla rozrywki.