Cała sprawa jest dość imponująca, kupiec i pośrednik specjalizują się w oszustwach wobec osób sprzedających U na zewnątrz.
Sprawa wygląda tak:
Internauta kupował i sprzedawał U, aby zarobić na różnicy cen, jest nowicjuszem, który niedawno zaczął. Dwa dni temu za pośrednictwem zaufanego przyjaciela poznał 'pośrednika', który z kolei przedstawił mu kupca, który płacił gotówką za kryptowalutę. Internauta i kupiec ustalili cenę U na transakcję w Jiangsu. Mają małą grupę, w której są internauci, pośrednik i kupiec.
Internauta przyjechał do Jiangsu samochodem i spotkał się z kupcem w hotelu, w grupie kupców była jedna kobieta. Internauta zgodnie z instrukcjami pośrednika przelał najpierw 10 U na adres odbioru w grupie, a kupiec potwierdził, że otrzymał. Następnie przelał jeszcze dwie kwoty, łącznie o wartości 400 000 RMB w U. Gdy internauta liczył gotówkę kupca, nagle wujek się pojawił!
Z wujkiem przyjechał też mężczyzna, który zgłosił, że internauta oszukał jego żonę. Kobieta, która przyszła kupić kryptowalutę, to jego żona. W efekcie internauta został zabrany przez wujka, a podczas przesłuchania w protokole zapisano, że handlował USDT, a następnego dnia został wypuszczony. Jest to oczywiste, że złodziej krzyczy 'złapcie złodzieja', internauta został oszukany, żona handlowała w pokoju, a mąż zgłaszał na policję.
Według relacji internauty, strona przeciwna zażądała, aby używał nowego, niezweryfikowanego konta V do komunikacji, a obecny 'pośrednik' zniknął i nie można było go skontaktować. Można stwierdzić, że strona przeciwna to profesjonalna grupa oszustów, która specjalizuje się w oszukiwaniu osób sprzedających U za gotówkę. Ten 'pośrednik' może być osobą rządzącą tym wszystkim z zagranicy, a osoby biorące udział w transakcji współpracują z nim w celu oszustwa, a po wszystkim dzielą się zyskiem.
Niektórzy się zastanawiają, co jeśli wujek przyjdzie, czy kupujący się nie boją, że sprawa wyjdzie na jaw? Czego się bać, ci, którzy żyją na krawędzi, boją się tylko biedy! Nawet jeśli wujek przyjdzie, kupujący się nie boją. To proste, bo w rzeczywistości nie otrzymali kryptowaluty, adres odbioru został przesłany w grupie, nie jest ich, nie otrzymali kryptowaluty, a internauta chce odebrać swoją gotówkę, dlatego zgłosili na policję.
Zwykle w przypadku tego rodzaju oszustw adres odbioru kryptowaluty nie należy do osoby, z którą się spotykasz, lecz do osoby stojącej za całą operacją. Radzę tym, którzy sprzedają kryptowaluty na zewnątrz, aby nagrywali cały proces wideo, a gdy kupiec podaje adres odbioru, należy wielokrotnie potwierdzać, czy to jest jego adres. Jeśli nie, niezależnie od tego, co powie, należy odrzucić transakcję. Osoba, która przychodzi, musi być właścicielem portfela, a 'młodszy brat' to oszust.
Co teraz zrobić? Tylko zgłosić na policję. Zaleca się zebranie wszystkich materiałów dowodowych związanych z transakcjami i zgłoszenie się na policję w innym komisariacie w miejscu zdarzenia. Choć transakcje kryptowalutowe są na własne ryzyko, to teraz USDT również uznawane jest za aktywa wirtualne. W poprzednich podobnych przypadkach wiele wujków przyjęło sprawy do rozpatrzenia, a sądy wydały wiele wyroków.
Wujek z Jiangsu ma wysoką wiedzę na temat kryptowalut. To oni zajmowali się głośnym przypadkiem PIUStoken, który wstrząsnął całym rynkiem kryptowalut, dlatego zostali pochwaleni przez departament GA. Można powiedzieć, że wujek z Jiangsu zna się na kryptowalutach bardziej niż inni wujkowie i ma wyższe umiejętności techniczne. #内容挖矿 $SOL Obserwuj mnie! Zdobywaj więcej ekscytujących treści!