To jest historia, którą będziesz chciał usłyszeć! W 2001 roku Charles Ingram wywołał jeden z największych skandali w historii telewizji — i ludzie, wydarzyło się to w programie Milionerzy?. Zgadza się, Ingram nie tylko wygrał nagrodę w wysokości miliona funtów — on ją zdobył oszukując! Ale zgadnij co? Mózg nie uszło mu to na sucho. A śledztwo? Cóż, przybrało szalony obrót, którego nikt się nie spodziewał!

Przygotujmy scenę: Ingram siedzi na gorącym krześle, walczy — naprawdę walczy. Spala dwa ze swoich kół ratunkowych po zaledwie siedmiu pytaniach. Poci się, zgaduje i szczerze mówiąc, wygląda, jakby miał odejść z pustymi rękami. A potem BAM! Dzieje się coś dziwnego. Nagle Ingram miażdży. Raz po raz zmienia się w kierunku właściwej odpowiedzi — jakby miał szklaną kulę! Producenci? Zaczynają podejrzewać. Jak przeszedł od całkowitego braku pojęcia do trafienia w sedno? Cóż, tu robi się soczyście. Producenci zauważają pewien schemat — z widowni dobiega kaszel. I nie jest to po prostu przypadkowy kaszel. Nie, nie, nie. Za każdym razem, gdy pojawia się właściwa odpowiedź, kaszel. I zgadnij, kto siedzi na widowni?

Żona Charlesa, Diana. Przypadek? Nie sądzę! Poczekaj — będzie jeszcze lepiej. Okazuje się, że Diana i jej brat Adrian OBA wygrali wcześniej w programie po 32 000 funtów. Ci dwaj byli profesjonalistami w teleturniejach, ludzie. Ale tym razem posunęli się za daleko. Zobaczcie: podczas odcinka nagrano aż 192 kaszle! I nie chodziło tylko o szczęście Ingrama — miało miejsce pełnowymiarowe oszustwo. I doprowadziło to śledczych do czegoś jeszcze większego: grupy o nazwie „Konsorcjum”. Ci ludzie oszukiwali system przez LATA. Pod wodzą fanatyka quizów Paddy'ego Spoonera wymyślili, jak zhakować wybór uczestników, oszukiwać w pierwszej rundzie najszybszego palca, a nawet podawać odpowiedzi uczestnikom.

Geniusz? Może. Legalny? Absolutnie nie. W latach 2002-2007 ta grupa odpowiadała za 44% nagród pieniężnych przyznawanych w programie. Dokładnie tak — prawie POŁOWA wygranych była związana z tym podziemnym oszustwem teleturniejowym.

Co więc stało się z Ingramem? Policja wkroczyła, aresztowała go i skazano. Ale jest haczyk — niektórzy uważają, że dostał kiepską robotę. Dziennikarz Bob Woffinden twierdził, że sprawa przeciwko niemu była cienka, nazywając ją nawet medialnym polowaniem na czarownice. Ale oto, co wiemy na pewno: historia Charlesa Ingrama to jedno z najbardziej szalonych oszustw w historii telewizji. Ma wszystko — chciwość, oszustwo, tajną sieć oszustów teleturniejowych — i spisek kaszlu, który zostanie zapamiętany na zawsze. Co o tym myślisz? Czy Ingram był mózgiem — czy po prostu graczem w grze, której nie mógł kontrolować?