Trend był w miarę stabilny przez cały weekend, a oczekiwany trend spadkowy nie pojawił się od razu.

Jednak cierpliwość jest podstawową cechą dobrego myśliwego, a prawdopodobieństwo sukcesu z dnia na dzień jest przecież niewielkie.

Choć utrzymujący się trend wzrostowy rynku tłumi pozycję defensywną (63500, 2500).

Ale jeśli chodzi o wyniki, obrona ostatecznie zakończyła się sukcesem, a sposób myślenia w ciągu dnia pozostał niezmieniony od wczoraj.

Najważniejszą ideą jest nadal szukanie okazji do spadków w wyższych momentach. Nawet jeśli nastąpi przełom, dla nas jest to nic innego jak poszukiwanie drugiego, lepszego punktu niedźwiedziego.

Kluczowe cele krótkoterminowe w ciągu dnia to w dalszym ciągu 61800 i 2350. Jeśli test się nie przebije, w krótkim terminie mogą nastąpić szoki i późniejsze odbicia.

Po przebiciu fizyczne przebicie 60 tys. i 2,2 tys. poniżej będzie punktem zwrotnym dla krótkich pozycji w średnim i długim terminie, a także sygnałem, że nadchodzi ponownie gwałtowny spadek.