W „wojnie fundatorów” stojącej za ikoną amerykańskiego prezydenta, kto jest prawdziwym szefem?

Najnowsze wiadomości! ! Historia ikony Trumpa i kampanii Harrisa jest o wiele bardziej ekscytująca niż to, co widać na powierzchni! To nie tylko pojedynek personalny, ale także rywalizacja dwóch elitarnych środowisk. Podsumowałem kilka punktów i musimy odbyć dobrą pogawędkę.

Po pierwsze, Trump i Harris nie są sami. Ludzie, którzy za nimi stoją, to najbogatsi przedstawiciele elity amerykańskich ikon. Dzięki połączeniu ich aktywów są po prostu „niezwykle bogaci”. Są jak „mówcy” ze swoich obozów.

Po drugie, ci wielcy kapitaliści nie wydają pieniędzy hojnie. Każda wydana złotówka ma swój cel. Ktokolwiek zostanie wybrany w przyszłości, będzie musiał spłacić swój kapitał wraz z odsetkami. „Umowa” za tym kryje się bardzo głęboko!

Trzecia kwestia jest taka, że ​​Prezydent Stanów Zjednoczonych służy narodowi amerykańskiemu. Należy powiedzieć dwie rzeczy. Tych wielkich kapitalistów można uważać za naród amerykański w szerokim znaczeniu, różnią się jednak od zwykłych ludzi. Panie prezydencie, należy najpierw wziąć pod uwagę sponsorów finansowych, a następnie zwykłych ludzi.

Czwarta kwestia jest taka, że ​​faktycznie prezydent USA jest jak „uczta dla bogatych rodzin”, na której wszystkie partie rywalizują o „pozycję C”. Prawdziwymi graczami w tej grze są finansowi sponsorzy za kulisami. Uważam, że niezależnie od tego, kto zostanie wybrany, łańcuch interesów, który za nim stoi, nie ulegnie łatwej zmianie.