Finansowy gigant BlackRock, który kontroluje aktywa o łącznej wartości 9,1 biliona dolarów, od dawna przyciąga zwolenników teorii spiskowych, a jego ostatni fundusz ETF oparty na bitcoinie nie został oszczędzony.
Ostatnio w mediach społecznościowych pojawiło się kilka postów na temat tego, że BlackRock zmusił Coinbase do zdeponowania Bitcoinów bezpośrednio w łańcuchu bloków, po tym jak zaczęto podejrzewać, że firma sprzedaje „papierowe BTC” emitentom ETF.
Eric Balchunas, starszy analityk ds. ETF-ów w firmie Bloomberg, wyjaśnił, że BlackRock musi po prostu uzgodnić dane po swojej stronie.
Finansowy gigant prowadzi własny węzeł blockchain i weryfikuje monety przechowywane przez IBIT, pobierając salda z ich adresów na Coinbase Prime, instytucjonalnym oddziale maklerskim największej amerykańskiej giełdy.
karta
BlackRock mógłby udostępnić te dane klientom instytucjonalnym na żądanie. Nie są one jednak publicznie dostępne ze względu na obawy dotyczące spamu. Na przykład jeden z portfeli BlackRock, który jest powiązany z jego tokenizowanym funduszem, otrzymał NFT, a także monety memowe.
„Po prostu wiedz, że to nie jest amatorszczyzna, BlackRock ma około 500 ETF-ów, które przechowują aktywa u depozytariuszy i robi to od dziesięcioleci bez żadnych problemów” – zauważył Balchunas.
cardBalchunas dodał, że doradcy ufają BlackRock i innym emitentom ETF-ów, ponieważ mają pewność, że nie będą musieli mierzyć się z kolejnym scenariuszem FTX.
„Czy 30 lat nieskazitelnej historii to za mało? ETF-y są nieskazitelne. Strefa wolna od SBF” – powiedział analityk ETF-ów w odpowiedzi na wpis w mediach społecznościowych, w którym zakwestionowano historię finansowego giganta.
Adam Cochran, partner w Cinneamhain Ventures, wyjaśnił, że fakt, iż BlackRock i Coinbase współpracują w celu wprowadzenia konkurencyjnych harmonogramów rozliczeń dla ETP na towary, jest w rzeczywistości „dobrą rzeczą”.