Jak donosi poniedziałkowy artykuł w serwisie informacyjnym The Information, platforma prognozowania kryptowalut Polymarket, korzystająca z fali zakładów na wybory w USA, poszukuje 50 milionów dolarów nowego finansowania.


Nowojorski startup rozważa również wydanie własnego tokena, zgodnie z artykułem, który powołuje się na anonimowe źródła. Inwestorzy w proponowanej rundzie otrzymaliby warrant uprawniający ich do zakupu tokenów, gdyby Polymarket kontynuował plan emisji, podał Information.


W artykule napisano, że Polymarket będzie używać potencjalnego tokena „jako sposobu, w jaki użytkownicy będą mogli weryfikować wyniki wydarzeń w świecie rzeczywistym”.


Nie było od razu jasne, czy będzie to uzupełnienie, alternatywa czy zamiennik protokołu UMA, usługi „oracle”, której Polymarket używa do rozstrzygania rynków i sporów za pośrednictwem głosów społeczności. Informacje nie wspominają o UMA, a jego token nieznacznie wzrósł po publikacji artykułu.


„Polymarket w swojej istocie jest agonistyczną platformą wyroczni” – czytamy w dokumentacji startupu zajmującego się rynkiem predykcyjnym.


Ani Polymarket ani UMA nie odpowiedziały natychmiast na prośbę CoinDesk o komentarz.


W maju Polymarket ujawnił, że pozyskał łącznie 70 milionów dolarów w dwóch rundach finansowania: pierwszej (25 milionów dolarów) i drugiej (45 milionów dolarów) rundzie finansowania serii B, której przewodził Founders Found miliardera Petera Thiela.


W artykule informacyjnym nie sprecyzowano, czy inwestorzy w proponowanej rundzie finansowania o wartości 50 milionów dolarów otrzymają akcje czy tylko prawa do tokenów, ani nie wspomniano nic o wycenie Polymarket, która nie została ujawniona.


Polymarket to jedna z tegorocznych historii przełomowych sukcesów, zarówno dla długo niejasnej niszy rynków predykcyjnych, jak i dla samych kryptowalut. Zakłady zawierane za pośrednictwem witryny są programowane w inteligentnych kontraktach na blockchainie Polygon i rozliczane w USDC, tokenie, który jest wymieniany 1:1 na dolary.


Miesięczny wolumen obrotu na Polymarket osiągnął w sierpniu rekordowy poziom 472 milionów dolarów, a ten miesiąc zapowiada się co najmniej jako drugi najlepszy w historii – według danych Dune Analytics w poniedziałek obroty wyniosły 397 milionów dolarów.


Inwestorzy mogą używać Polymarket do obstawiania wyników różnych wydarzeń, od meczów piłkarskich po napięcia w regionie Bliskiego Wschodu. Jednak najpopularniejszym tematem są zdecydowanie wybory prezydenckie w USA, na które gracze postawili prawie 1 miliard dolarów.


Na mocy ugody regulacyjnej Polymarket blokuje użytkowników z adresami IP w USA, jednak według doniesień sprytni amerykańscy handlowcy omijają geofencing, korzystając z sieci VPN.


Tegoroczny sukces startupu był bolesnym punktem dla Kalshi, regulowanego rynku prognoz denominowanego w dolarach, który toczy przedłużającą się batalię sądową ze swoim nadzorcą, U.S. Commodity Futures Trading Commission, aby móc wystawić kontrakty, na podstawie których partia będzie kontrolować każdą izbę Kongresu. Agencja rozważała propozycję przepisu, który zakazałby kontraktów na wydarzenia wyborcze na wszystkich giełdach, które nadzoruje, co przesunęłoby regulację takiej działalności na stany.


Przewodniczący CFTC Rostin Benham powiedział w zeszłym tygodniu, że ma oko na platformy zakładów wyborczych offshore, które „zapewniają ekspozycję klientom w USA”.


„Jeśli ktokolwiek, Polymarket czy ktoś inny, będzie zachowywał się w sposób łamiący prawo, wykorzystamy nasze uprawnienia do egzekwowania prawa cywilnego, aby upewnić się, że takie zachowanie zostanie powstrzymane” – powiedział Behnam w odpowiedzi na pytanie zadane na wydarzeniu w Waszyngtonie, podał Bloomberg.