Jen wzrósł do najwyższego poziomu od roku, spychając dolara w otchłań. Rynek przygotowuje się na potencjalną bombę ze strony Rezerwy Federalnej już jutro.

Inwestorzy liczą na to, że Rezerwa Federalna podejmie nieoczekiwany ruch i dokona znacznie bardziej agresywnej obniżki stóp procentowych niż powszechnie oczekiwane 25 punktów bazowych.

Obecnie dolar spadł o 0,10%, handlując po 140,690 jenów. To wstrząsnęło rynkiem kontraktów terminowych, który obecnie przewiduje 61% szans na obniżkę o 50 punktów bazowych, w porównaniu z zaledwie 15% w zeszłym tygodniu.

Rynek staje się nerwowy, rentowność obligacji skarbowych gwałtownie spada

Rentowność amerykańskich obligacji skarbowych szybko spada. W ciągu ostatnich dwóch tygodni rentowność 10-letnich obligacji spadła o 30 punktów bazowych.

W poniedziałek rentowność dwuletnich obligacji skarbowych — bardziej bezpośrednio powiązana z polityką Rezerwy Federalnej — spadła o kolejne 2,5 punktu bazowego, osiągając poziom 3,5509%, po tym jak zaledwie dwa tygodnie wcześniej wynosiła 3,94%.

Indeks DXY, który śledzi kurs dolara względem sześciu głównych walut, spadł o 0,29% do 100,73. Inne waluty wykorzystały słabość dolara.

Funt brytyjski wzrósł o 0,64% do 1,3206 USD, a euro wzrosło o 0,42%, osiągając 1,1123 USD. Marc Chandler, główny strateg rynkowy w Bannockburn Global Forex, powiedział:

„Większość tych działań jest wynikiem spekulacji na temat następnego ruchu Fed. Rynek był spokojny, gdy nastąpiła podwyżka o 25 punktów bazowych, ale teraz pomysł obniżki o 50 punktów bazowych napędza te wahania”.

Wszystkie oczy zwrócone na Bank Japonii

Inwestorzy uważnie obserwują również sytuację Banku Japonii (BOJ), który w piątek ma ogłosić swoją decyzję w sprawie stóp procentowych.

Oczekuje się, że BoJ utrzyma krótkoterminową stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,25%, jednak zmniejszająca się różnica między stopami procentowymi w USA i Japonii spowodowała umocnienie się jena.

To spowodowało miliardy dolarów w wycofaniu transakcji carry finansowanych przez jena. Bank podniósł już stopy procentowe dwa razy w tym roku, a niektórzy członkowie jego zarządu chcą je podnieść jeszcze wyżej.

Siedziba Banku Japonii w Tokio

„Rynek bierze pod uwagę prawdopodobieństwo kolejnych ruchów BOJ w przyszłości” – powiedział Chandler.

Tymczasem Europejski Bank Centralny (EBC) obniżył w zeszłym tygodniu stopę procentową o 25 punktów bazowych, ale prezes EBC Christine Lagarde jasno dała do zrozumienia, że ​​w najbliższym czasie nie nastąpi kolejna obniżka.

Peter Kazimir, członek Rady Prezesów EBC, powiedział, że bank powinien poczekać do grudnia przed dokonaniem kolejnej obniżki stóp procentowych, aby uniknąć błędu w swojej polityce.

Czy czeka nas miękkie lądowanie?

Decyzja Fed w sprawie stóp procentowych zapadła w momencie, gdy inflacja systematycznie spada.

Inflacja osiągnęła szczyt na poziomie 9,1% w czerwcu 2022 r., ale od sierpnia spadła do około 2,5%, zbliżając się do długoterminowego celu Fed wynoszącego 2%.

Spowolnienie inflacji wynika częściowo z poprawy łańcuchów dostaw, które zostały zakłócone przez pandemię i konflikt rosyjsko-ukraiński.

Gdy te naciski osłabły, ceny towarów spadły. Konsumenci również wracają do wzorców wydatków sprzed pandemii, z większym naciskiem na usługi niż na towary.

Stopa bezrobocia wynosi 3,6%, co jest najniższym poziomem od ponad pięciu dekad. Wzrost zatrudnienia jest stały, z 43 kolejnymi miesiącami wzrostu zatrudnienia.

Jerome Powell, prezes Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych z Kazuo Uedą, gubernatorem Banku Japonii

Gospodarka rozwija się dynamicznie, a średni wzrost PKB od grudnia 2020 r. wyniósł 2,9%. Analitycy przewidują, że w trzecim kwartale 2024 r. wzrost wyniesie około 2,5%.

Stopy procentowe kredytów hipotecznych osiągnęły szczyt na poziomie 7,2% w maju 2024 r., ale od tego czasu spadły do ​​około 6,2%, co przyniosło pewną ulgę nabywcom domów.

Spadek stóp procentowych kredytów hipotecznych zwiększył siłę nabywczą kupujących o około 70 000 dolarów przy takiej samej miesięcznej racie w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Ale ceny ropy znów rosną. Huragan Francine zakłócił produkcję w Zatoce Meksykańskiej, co spowodowało wzrost cen ropy o 2% od 16 września.

Jeśli ten trend się utrzyma, konsumenci mogą odczuć niedobór na stacjach benzynowych. Na razie ceny benzyny w wielu stanach są niższe niż 3 dolary za galon, co daje kierowcom odrobinę ulgi pomimo wzrostu cen ropy.

Zaufanie konsumentów pozostaje wysokie, a wydatki utrzymują się na stabilnym poziomie.