Założyciel i dyrektor generalny Coinbase Brian Armstrong zaprzeczył spekulacjom, jakoby firma sprzedała papierowe Bitcoiny firmie BlackRock bez zachowania zabezpieczenia 1:1.

Oskarżenia wywołały debatę w społeczności kryptowalutowej, a niektórzy oskarżyli Coinbase o brak przejrzystości w kwestii swoich rezerw bitcoinów.

Brian Armstrong rozwiewa plotki

W oświadczeniu na X skierowanym do analityka kryptowalut Tylera Durdena, Armstrong wyjaśnił, że wybijanie i spalanie Bitcoinów na potrzeby spot Bitcoin ETF BlackRock odbywa się w sposób przejrzysty i w łańcuchu. Durden udostępnił dane z Cryptoquant pokazujące, że Coinbase był największym nabywcą i sprzedawcą zarówno w szczytach, jak i dołkach rynku.

Ponadto zasugerował, że giełda pozwalała BlackRock pożyczać BTC bez zabezpieczenia. A ponieważ BlackRock ma jeden z największych udziałów w Bitcoinach na świecie, analityk zasugerował, że obie firmy mogłyby potencjalnie czerpać zyski z kryptowaluty, kontrolując jej spadki i wzrosty.

Jednak dyrektor generalny Coinbase odrzucił te oskarżenia. Odniósł się do obaw Durdena jako „normy” dla klientów instytucjonalnych, podkreślając, że Deloitte corocznie przeprowadza audyt Coinbase, a wyniki są publicznie dostępne do weryfikacji.

Zwrócił również uwagę, że firma nie może udostępniać adresów portfeli swoich klientów instytucjonalnych, powołując się na obawy dotyczące prywatności. „Wątpię, aby nasi klienci instytucjonalni chcieli, aby ludzie odkurzali wszystkie ich adresy, a nie jest naszą rolą udostępnianie ich za nich” – stwierdził.

Analityk Bloomberga Eric Balchunas również odniósł się do kontrowersji, zaprzeczając najnowszym twierdzeniom. Napisał na X:

„Rozumiem, dlaczego istnieją te teorie i ludzie chcą zrzucić winę na ETF-y. Ponieważ jest zbyt nie do pomyślenia, że ​​rodzimi HODLerzy mogliby być sprzedawcami. Ale nimi są”.

Dodał również, że ETF-y, takie jak ten oferowany przez BlackRock, pomogły ustabilizować cenę bitcoina w okresach zmienności rynku.

Kontrowersje wokół cbBTC

Armstrong został również zmuszony do zajęcia się kwestiami dotyczącymi opakowanego produktu Bitcoin jego firmy, cbBTC. Przyznał, że cbBTC jest wspierane przez scentralizowanego depozytariusza, którym w tym przypadku jest sam Coinbase.

Durden odpowiedział jednak na twierdzenie Armstronga, cytując anonimowego twórcę BTC, Satoshi Nakamoto: „Nie ufaj, sprawdzaj”.

Inny członek społeczności wyraził podobne obawy, mówiąc: „Nie przedstawią żadnego dowodu na istnienie rezerw BTC, które twierdzą, że posiadają, ani żadnego dowodu na poparcie swojego nowego papierowego BTC o nazwie cbBTC”.

Wcześniej założyciel Tron (TRX), Justin Sun, ostro skrytykował nową ofertę Coinbase, twierdząc, że nie ma ona Proof of Reserve, nie przechodzi audytów i rzekomo może zamrażać środki użytkowników.

Wprowadzenie cbBTC postawiło Coinbase w bezpośredniej konkurencji z Wrapped Bitcoin (WBTC) BitGo, który wkrótce będzie zarządzany przez firmę Justina Suna. W związku z tym niektórzy obserwatorzy spekulowali, że ostatnie oskarżenia mogą być powiązane z szerszą walką o udział w rynku między tymi dwoma kluczowymi graczami w przestrzeni instrumentów pochodnych.

Artykuł Dyrektor generalny Coinbase zaprzecza sprzedaży „papierowych bitcoinów” firmie BlackRock i cbBTC pojawił się po raz pierwszy w serwisie CryptoPotato.