Poznaj Laurence'a „Larry'ego” Douglasa Finka. 71. Wielu ludzi myśli, że kontroluje świat. Ale nie, dołączył do siedmiu innych osób, aby stworzyć najpotężniejszą firmę na świecie trzydzieści sześć lat temu i jest teraz jej CEO. Jego majątek netto wynosi 1,2 miliarda dolarów.
Larry Fink
Poznaj BlackRock. 36. Ponad 10 bilionów dolarów w zarządzanych aktywach, z czego ponad 20 miliardów dolarów w samych Bitcoinach. W momencie publikacji tego artykułu ten tytan z Wall Street posiadał dokładnie 357 509 BTC.
Larry Fink jest potężnym mężczyzną
Przez lata Larry pełnił wiele funkcji w firmie BlackRock, był m.in. przewodniczącym zarządu, przewodniczącym komitetów wykonawczych i kierowniczych oraz współprzewodniczącym globalnego komitetu klientów.
Po kryzysie finansowym w latach 2007–2008 zrobiło się dziko. Rząd zwrócił się do BlackRock o pomoc w odbudowie, ale nie wszyscy byli zachwyceni.
Ludzie zaczęli zadawać pytania o to, w jaki sposób bliskie związki Larry'ego z urzędnikami rządowymi wpłynęły na to, że BlackRock zdobył te kontrakty, zwłaszcza że w jego otoczeniu znajdowały się takie osoby jak pierwszy sekretarz skarbu Obamy, Tim Geithner.
Larry miał nawet zamiar zostać sekretarzem skarbu Hillary Clinton w 2016 r., ale się nie udało.
Następnie w grudniu 2009 r. BlackRock wykupił Barclays Global Investors, stając się największą firmą zarządzającą pieniędzmi na świecie.
Barack Obama
Pomimo swojego wpływu, „Larry Fink” nie jest powszechnie znany, z wyjątkiem sytuacji, gdy pojawia się w CNBC. Ale zarządzanie BlackRock nie jest tanim zajęciem. W 2010 roku zarobił 23,6 miliona dolarów, a w 2021 roku – oszałamiające 36 milionów dolarów.
W 2016 roku BlackRock zarządzał aktywami o wartości 5 bilionów dolarów, zatrudniając 12 000 pracowników w 27 krajach.
W tym samym roku Larry otrzymał nagrodę ABANA Achievement Award za bycie liderem w dziedzinie finansów i budowanie pozytywnych relacji między USA a Bliskim Wschodem.
Och… Forbes umieścił go na 28. miejscu na liście Najpotężniejszych Ludzi Świata w 2018 roku.
Pomysł wejścia w Bitcoin jest w dużej mierze przypisywany Larry'emu, który kilka miesięcy temu podzielił się, że bardzo lubi Bitcoin i wierzy, że może uratować światową gospodarkę. Ale Larry nie zawsze lubił Bitcoin.
Cofnijmy się o pięć lat, kiedy Larry był, jak sam to określał, „dumnym sceptykiem Bitcoina”. W 2017 roku powiedział:
„Bitcoin pokazuje tylko, jak duże jest na świecie zapotrzebowanie na pranie pieniędzy”.
W liście do akcjonariuszy BlackRock z 2018 r. podwoił swoje obawy, opisując Bitcoina jako „wskaźnik prania pieniędzy”.
Poddał w wątpliwość legalność tej inwestycji, mówiąc:
„Bitcoin nie jest prawdziwą inwestycją”.
Podczas rozmowy z Radą Stosunków Zagranicznych nazwał Bitcoina „rynkiem grzechu” powiązanym z działalnością przestępczą.
Martwiła go także zmienność rynku Bitcoina, mówiąc:
„Bitcoin jest wciąż nieprzetestowany. Widzisz te wielkie gigantyczne ruchy każdego dnia”.
Co się zmieniło? Po pierwsze, rynek.
To, co kiedyś było placem zabaw dla nerdów i entuzjastów darknetu, jest obecnie legalnym instrumentem finansowym, o kapitalizacji rynkowej dorównującej kapitalizacji największych firm na świecie.
Larry rozpoznał popyt wystarczająco wcześnie, aby zobaczyć, w którą stronę wieje wiatr. Klienci instytucjonalni chcieli wejść, a BlackRock nie mógł stać z boku, podczas gdy jego konkurenci, tacy jak Fidelity i Invesco, wskoczyli.
Zarząd BlackRock i czynnik Vanguard
Larry nie jest nawet najpotężniejszą osobą w BlackRock. Największym posiadaczem BLK, najpotężniejszego podmiotu zasiadającego w zarządzie BlackRock, jest The Vanguard Group.
I co zgadnij?
Vanguard nienawidzi kryptowalut. W rzeczywistości, niedawno, jej CEO powtórzył swoją niechęć, mówiąc, że nie są zainteresowani kopiowaniem BlackRock i wchodzeniem w Bitcoin, nawet jeśli odbywa się to za pośrednictwem ETF-ów.
Jak więc Larry to zrobił? Jak udało mu się nakłonić zarząd do zakupu 13,7 miliarda dolarów w Bitcoinach?
Proste. Kiedy Larry czegoś chce, to to dostaje. Tak było przez ostatnie czterdzieści pięć lat. To cecha definiująca jego karierę.
Rozprawił się z każdym przejawem sceptycyzmu za pomocą czystej strategii rynkowej.
Widzisz, Larry wie, jak przesuwać pieniądze i jak przekonać innych, aby również to robili. Chodzi o liczby, popyt rynkowy i umiejętność zobaczenia, co nadchodzi, zanim zrobi to ktokolwiek inny.
Mam na myśli to, że rząd amerykański zwrócił się do niego o pomoc w czasie Wielkiej Recesji i miał ku temu powody.
Dyrektor generalny Vanguard, Salim Ramji, jasno dał do zrozumienia (po raz kolejny), że postrzegają Bitcoina jako kryptowalutę spekulacyjną, niestabilną i zdecydowanie zbyt ryzykowną w kontekście długoterminowych strategii inwestycyjnych, z których szczycą się w swojej działalności.
Salima Ramji
Ale Larry mówił o przyszłości finansów, a nie nawet o kryptowalucie. Opisywał to jako część większej rewolucji finansowej — tokenizacji.
Tokenizacja aktywów ze świata rzeczywistego, od nieruchomości po sztukę, oferuje płynność i dostęp w sposób, w jaki tradycyjne rynki po prostu nie potrafią. A BlackRock, ze swoją skalą i zasięgiem, idealnie nadawał się do przeprowadzenia Wall Street przez tę transformację.
Bitcoin był tylko pierwszym krokiem. Larry zwrócił uwagę na rosnącą przejrzystość przepisów w USA i za granicą, mówiąc, że nadszedł czas, aby zgłosić roszczenie do tej powstającej klasy aktywów, zanim konkurenci w pełni przejmą rynek.
Nie zapominajmy, że zatwierdzenie przez organy regulacyjne funduszy ETF opartych na Bitcoinie w takich krajach jak Kanada i inne jurysdykcje stworzyło idealne tło.
Bitcoin jako zabezpieczenie: rola trendów makroekonomicznych
Gospodarka USA radzi sobie fatalnie, z obawami o inflację i wydatkami rządowymi na rekordowo wysokim poziomie. Larry wiedział, że to doskonały moment, aby przedstawić Bitcoina jako zabezpieczenie przed deprecjacją waluty.
Biorąc pod uwagę rosnący deficyt budżetowy USA i rosnące napięcia na świecie oraz groźbę dedolaryzacji, Bitcoin oferuje inwestorom wyjątkową okazję do ochrony swoich portfeli przed nieuchronnym upadkiem USD.
Wizja ta znalazła oddźwięk wśród zarządu, nawet jeśli Vanguard nie był nią zainteresowany.
Ograniczona podaż Bitcoina, jego wrodzona rzadkość i zdecentralizowany charakter dają mu wyraźną przewagę w czasach globalnych zaburzeń finansowych.
Larry wiedział, że jeśli przedstawi BTC jako zabezpieczenie, a nie spekulacyjny zakład, zarząd nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko przychylić się do jego wizji.
Ostatnim elementem układanki był iShares Bitcoin Trust ETF. Larry podjął przemyślaną decyzję mającą na celu wykorzystanie instytucjonalnego zainteresowania kryptowalutami.
ETF został stworzony z myślą o zapewnieniu tradycyjnym inwestorom bezpiecznego i zgodnego z przepisami sposobu inwestowania w Bitcoiny.
Dzięki temu Larry zniwelował lukę między staromodnymi rynkami pieniężnymi a nowym, często przerażającym światem zdecentralizowanych finansów. I sprawdź poniższy obrazek. Oczywiste jest, że podjął właściwą decyzję.
A ponieważ nabija kieszenie zarządu ogromnymi zyskami, wyobrażam sobie, że nie będą oni narzekać, mimo że Salim pozostaje niezadowolony.
Wall Street i blockchain
Ostateczna wizja Larry’ego jest o wiele większa niż Bitcoin. Wierzy, że tokenizacja może odblokować biliony wartości, zapewniając płynność wcześniej niepłynnym aktywom.
Niezależnie od tego, czy chodzi o nieruchomości, dzieła sztuki czy inne trudne do przeniesienia aktywa, tokenizacja umożliwia ułamkową własność i całodobowy handel na platformach blockchain.
Stwarza to nowe możliwości dla inwestorów i może zrewolucjonizować sposób funkcjonowania rynków finansowych.
Jak donosił Cryptopolitan w zeszłym tygodniu, Janus Henderson został kolejnym gigantem z Wall Street, który zajął się tokenizacją, co uczyniło ją trendem. Wygląda na to, że ci goście nie mogą się nasycić blockchainem.
Obsesja dotyczy eliminacji nieefektywności. Inteligentne kontrakty mogą automatyzować procesy operacyjne, zmniejszając liczbę błędów i kosztów.
Czasy rozliczeń są niemal natychmiastowe, a potrzeba pośredników maleje. To sytuacja korzystna dla obu stron dla podmiotów takich jak Janus i BlackRock.
Na początku adopcji BlackRock istniały obawy, że spróbuje scentralizować kryptowaluty, ponieważ jest to firma, która uwielbia mieć kontrolę. Jak dotąd nie podali żadnych prawdziwych powodów do obaw.
Walka między wizją Larry’ego a ostrożnością Vanguard może rozegrać się w nadchodzących latach.
Ale jedno jest jasne. Larry zakłada, że przyszłość finansów będzie wyglądać zupełnie inaczej niż obecnie i upewnia się, że jak zawsze BlackRock jest w pełni zaangażowany.