Bracie FB, ja uciekam pierwszy. Ta uczta dobiegła końca. Smakołyki zostały już dawno zjedzone, zostały po nich tylko resztki i bałagan. Mądrzy ludzie zjedli już wystarczająco dużo i spokojnie odeszli od stołu, ale gdy sobie to uświadomiłeś, nadal nie chcesz odejść. Stukasz w miskę pałeczkami, fantazjując o kolejnym pysznym i wystawnym daniu głównym, ale w rezultacie zostajesz. To ogromny rachunek za ucztę. Tym razem to ty płacisz rachunek ponownie.