Jeśli zarządzasz portfelem na dzisiejszym rynku i nie zwracasz uwagi na Ethereum, możesz coś tracić. Tak twierdzi Fidelity Investments z Wall Street.

Jasne, Bitcoin jest w centrum uwagi, ale Ether systematycznie zdobywa swoje miejsce, szczególnie jeśli chodzi o wskaźniki wydajności, zmienności i zwrotu.

Ilościowe wskaźniki odgrywają ogromną rolę w ocenie wydajności dowolnego aktywa i jego dopasowania do portfela. Kluczowe wskaźniki, na których należy się skupić w przypadku Ether, to Beta, CAGR, zmienność, współczynnik Sharpe’a, współczynnik Sortino i korelacje.

Pomogą nam one przeanalizować, jak Ether wypada w porównaniu z Bitcoinem, a wyniki są dość jasne.

Lepsze niż Bitcoin?

Gdy porównaliśmy wyniki Etheru w ostatnim czteroletnim cyklu (2020–2024) z wcześniejszym cyklem Bitcoina (2016–2020), ten pierwszy miał przewagę w wielu obszarach, co pokazuje, że jego zwrot był większy niż ryzyko.

Dla tych, którzy nie znają tych wskaźników, wskaźniki Sharpe’a i Sortino mierzą skorygowane o ryzyko zwroty. Im wyższa liczba, tym lepiej aktywa rekompensują swoją zmienność.

Co ciekawe, analiza nie uwzględnia nawet możliwego zysku ze stakingu, który wynosi około 3-5%. Główne korzyści Ethereum wynikają ze wzrostu cen, a nie tylko z nagród za staking.

Bitcoin rzeczywiście przewyższył Ether w cyklu z 2016 r. o 8% w CAGR. Jednak różnica między betą (miarą zmienności w porównaniu do szerszego rynku) obu kryptowalut w ostatnich latach się zmniejsza.

Eter dojrzał.

Historia zmienności: malejąca z czasem

Zmienność odstrasza ludzi, ale nie jest już takim potworem, jakim była kiedyś. Z czasem oba aktywa wykazały zmniejszoną zmienność. Oczywiście, zdarzają się gwałtowne wahania, ale te stale maleją.

Zack Wainwright z Fidelity zauważył, że zmienność Bitcoina jest porównywalna z niektórymi z najczęściej handlowanych akcji. ETH jest tuż za nim.

Biorąc pod uwagę toczące się trzyletnie stopy zwrotu z Etheru i Bitcoina, długoterminowi posiadacze rzadko kiedy widzą straty.

Inwestorzy doświadczyli tylko 78 dni strat w ciągu dziewięciu lat, jeśli trzymali kryptowalutę przez trzy lata. Dla porównania, Bitcoin od początku obrotu w 2010 r. zanotował zaledwie 33 dni strat.

To solidny argument za długoterminowym inwestowaniem. Im dłużej trzymasz, tym lepiej wyglądają Twoje zwroty.

Korelacja

Porozmawiajmy teraz o korelacji. Ludzie często twierdzą, że dodanie Etheru do portfela nie dywersyfikuje zbytnio, ponieważ jest on silnie skorelowany z Bitcoinem. Nie mylą się, ale jest w tym coś więcej.

Pomimo poważnych ulepszeń technicznych Ethereum, takich jak Merge to proof-of-stake w 2022 r. i ulepszenie Deneb-Cancun w 2024 r., korelacje między tymi dwoma aktywami nie zmieniły się zbytnio. To dziwne, prawda?

Bitcoin jest nadal postrzegany jako środek przechowywania wartości, podczas gdy użyteczność Etheru wzrosła wraz z rozwojem zdecentralizowanych finansów (DeFi) i inteligentnych kontraktów.

Mimo to rynek nadal handluje nimi tak, jakby były wymienne, ze względu na sposób, w jaki się zachowuje.

Korelacje Etheru mogą spaść, gdy aktywa te dojrzeją i inwestorzy zaczną je dostrzegać, a więc będą to dwa różne rozwiązania dwóch różnych problemów.

Stablecoiny i Ethereum

Jednym ze sposobów, w jaki Ether całkowicie oddziela się od Bitcoina, jest użyteczność. Sieć Ethereum stała się platformą docelową dla stablecoinów dzięki transakcjom wymagającym szybkości i niskich opłat.

W porównaniu do tradycyjnych systemów finansowych, Ethereum bije je na głowę. Czas rozliczeń wynosi około 15 minut. Teraz spróbuj sprawić, aby Twój bank przelał pieniądze tak szybko.

Rozwiązania warstwy 2 są jeszcze szybsze, dorównując szybkością kart kredytowych. Przejrzystość to kolejna zaleta. Każda transakcja może być audytowana w czasie rzeczywistym, a wszystko to znajduje się w publicznym blockchainie.

W 2023 r. wartość transferu na warstwie 1 Ethereum dla stablecoinów osiągnęła 3,5 biliona dolarów. Bitcoin? 3,4 biliona dolarów.

Siła Ethereum tkwi w tym, co już zbudowało. Krytycy lubią mówić, że nowsze platformy ostatecznie przejmą władzę, ale ignorują siłę efektów sieciowych.

Ethereum poświęciło ponad osiem lat na zbudowanie niezwykle silnego ekosystemu, a takiego pędu nie da się łatwo zakłócić.

Mimo że inne platformy mogą oferować lepszą wydajność w niektórych obszarach, ugruntowana płynność Ethereum stanowi poważną barierę dla konkurentów.

Programiści tworzący w oparciu o Ethereum mają dostęp do ogromnych zasobów kapitału i użytkowników — po co więc zmieniać sieć na taką, która nie ma takiej samej płynności?

W lipcu 36% wszystkich pełnoetatowych programistów blockchain pracowało nad podstawowym protokołem Ethereum. Gdy uwzględnimy warstwę 2, liczba ta gwałtownie wzrasta do 80%.

Pomyśl o tym. Osiemdziesiąt procent mózgów zajmujących się rozwojem blockchain jest związanych z Ethereum.

Jednak Ether nie jest pozbawiony ryzyka. Po pierwsze, sieć jest bardziej złożona niż Bitcoin, co niesie ze sobą ryzyko techniczne.

Uaktualnienia, takie jak częste zmiany protokołu Ethereum, mają miejsce co roku i przy każdej nowej aktualizacji zawsze istnieje ryzyko, że coś pójdzie nie tak.

Inny problem? Nie musisz posiadać Ether, aby inwestować w sukces Ethereum. Wiele aplikacji w sieci ma własne tokeny, więc kapitał może płynąć do ekosystemu bez bezpośredniego podnoszenia ceny.

Może to ograniczyć długoterminowy wzrost ceny Etheru, jeśli aplikacje zaczną pochłaniać lwią część przychodów.