Bitcoin nie potrzebuje Donalda Trumpa ani żadnej innej postaci politycznej, aby pozostać dominującym. Pomysł, że królowa kryptowalut upadnie, jeśli Trump przegra wybory prezydenckie, jest przesadą niektórych inwestorów i analityków.
Chociaż rozumiem, że przekonanie to wynika z obserwacji reakcji Bitcoina na poprzednie wybory i relacji między polityką a regulacjami dotyczącymi kryptowalut.
Ale oto rzeczywistość: Bitcoin jest większy niż jakiekolwiek wybory lub lider. To globalny majątek, który wielokrotnie udowodnił, że może przetrwać ABSOLUTNIE WSZYSTKO.
Historycznie rzecz biorąc, Bitcoin często osiąga dno przed sezonem wyborczym i ma tendencję do wzrostu w okresie poprzedzającym dzień wyborów. Miało to miejsce w 2012, 2016 i 2020 roku.
W rzeczywistości ceny gwałtownie wzrosły w miesiącach następujących po tych wyborach, osiągając szczyt zwykle około roku po głosowaniu. Tak więc, długoterminowy trend jest wzrostowy. To się nie zmienia, niezależnie od tego, kto odziedziczy Gabinet Owalny.
Bitcoin i klimat polityczny w 2024 r.
Po latach wrzucania tego do sieci, Trump na początku tego roku ujawnił się jako pro-krypto. Obiecuje ułatwić życie Bitcoinowi, jeśli wygra. Jego kampania obejmuje pomysły takie jak zbudowanie krajowego zapasu Bitcoina i utworzenie rady doradczej Bitcoina.
W rezultacie cena bitcoina miała wzloty i upadki, a ostatnio zanotowano jej spadek po debacie między Trumpem i Kamalą Harris, kiedy niektórzy uznali, że jego szanse są nikłe.
Kamala Harris
Z drugiej strony Kamala w ogóle nie wyjaśniła swojego stanowiska w sprawie kryptowalut, co zaniepokoiło wielu inwestorów. Analitycy twierdzą, że wygrana Kamali może oznaczać surowsze regulacje, co może wywrzeć presję na cenę Bitcoina.
Niektórzy przewidują nawet, że jeśli wygra, Bitcoin może spaść do 40 000 USD. Jak wyjaśnił James Davies, współzałożyciel Crypto Valley Exchange, podczas gdy prezydentura Kamali może utrudnić życie startupom, branża i tak będzie się rozwijać.
Bitcoin stał się na przestrzeni lat bardziej zinstytucjonalizowany, szczególnie od czasu wprowadzenia w tym roku funduszy ETF opartych na bitcoinie.
Obecna sytuacja na rynku
Cena bitcoina wahała się między 55 000 a 70 000 dolarów przez cały rok 2024, osiągając szczyt ponad 73 000 dolarów w marcu. Po debacie bitcoin spadł do dziennego minimum 55 534 dolarów.
Oczywiste jest, że inwestorzy dostosowują swoje pozycje w oparciu o to, jak ich zdaniem potoczy się głosowanie. Jednak nie tylko wybory poruszają obecnie rynkami. W przyszłym tygodniu Rezerwa Federalna prawdopodobnie ponownie obniży stopy procentowe. Dane CME Group pokazują, że istnieje 87% szans na obniżkę o 25 punktów bazowych i tylko 13% szans na obniżkę o 50 punktów bazowych.
Biorąc pod uwagę wszystkie te ruchome elementy, zmienność rynku wydaje się uspokajać.
Na dłuższą metę ścieżka Bitcoina nie będzie zależeć od wygranej lub przegranej Trumpa, ale od większych sił ekonomicznych.
Steven Lubka z Swan Bitcoin przewiduje, że cena Bitcoina osiągnie sześciocyfrową wartość do 2025 r., niezależnie od tego, kto wygra. Jednak zwolennicy Trumpa są przekonani, że jego zwycięstwo wyniesie Bitcoina na nowe wyżyny.
Analitycy z Bernstein przewidzieli nawet, że zwycięstwo Trumpa może podnieść Bitcoin do rekordowego poziomu 80 000 USD. Zauważyli również, że zwycięstwo Kamali może obniżyć Bitcoin nawet do 40 000 USD.
James Davies zauważył, że:
„Krypto musi uczyć się od tradycyjnych finansów. Musi współpracować z obiema stronami i stale się rozwijać, bez względu na to, kto jest u władzy”.
Obawy przed prezydenturą Kamali wynikają z wrogości administracji Bidena wobec kryptowalut. Ale nie ma zbyt wielu powodów, by sądzić, że Kamala będzie tak surowa dla branży. W rzeczywistości Lubka powiedział, że znaki wskazują na ochłodzenie antykryptoretoryki z ery Bidena.
Ogólnie rzecz biorąc, ten sezon wyborczy był lepszy dla kryptowalut niż poprzednie. Widzimy tu bardziej dojrzałego, bardziej zinstytucjonalizowanego Bitcoina. Nie rozpadnie się tylko dlatego, że jeden kandydat przegra.
Inwestorzy powinni przestać przejmować się tym, kto wygra, a skupić się na trendach makroekonomicznych, które naprawdę napędzają ten rynek.