Oficerowie armii Tajwanu ujawnieni w związku ze szpiegostwem kryptowalutowym

Dwóch tajwańskich oficerów wojskowych zostało oskarżonych o sprzedaż poufnych informacji rządowych osobom z Chin kontynentalnych w zamian za płatności w kryptowalucie - poinformowała w oświadczeniu Prokuratura Okręgowa Caiotou z 3 września.

Według prokuratorów dwaj oficerowie, zidentyfikowani jako porucznik Han i kapitan Lin, otrzymali 8151 Tetherów (USDT) w zamian za co najmniej siedem tajnych dokumentów wojskowych.

Han rzekomo nawiązał kontakt internetowy z osobami z Chin kontynentalnych i przesyłał im sfotografowane dokumenty za pośrednictwem Telegramu w okresie od grudnia 2022 r. do lutego 2024 r.

Lin, który służył jako dowódca kompanii w żandarmerii wojskowej, jest oskarżony o udostępnienie Hanowi swoich danych logowania, umożliwiając mu w ten sposób nieautoryzowany dostęp do tajnych sieci wojskowych.

Dzięki temu Han mógł pobrać poufne materiały, w tym podręcznik szczegółowo opisujący tajwańską strategię militarną w zakresie cyberobrony.

Zarówno Hanowi, jak i Linowi postawiono poważne zarzuty, w tym naruszenie tajwańskiej ustawy antykorupcyjnej i ustawy o bezpieczeństwie narodowym.

Według The Control Yuan, tajwańskiego organu nadzorującego rząd, liczba przypadków szpiegostwa dramatycznie wzrosła w ciągu ostatniej dekady. W latach 2011–2023 odnotowano 40 przypadków szpiegostwa, w porównaniu z 13 przypadkami w latach 2001–2010.

Według Russella Hsiao, dyrektora wykonawczego amerykańskiego think tanku Global Taiwan Institute, rosnąca liczba przypadków kryptoszpiegostwa między Chinami i Tajwanem sygnalizuje zmianę strategii szpiegowskiej Pekinu.

Ostatnie przypadki dotyczyły młodszych oficerów, których motywacją była korzyść finansowa, podczas gdy w przeszłości częściej dotyczyły starszych emerytów, kierujących się ideologią.

W innym przypadku, w zeszłym miesiącu, Sąd Najwyższy Tajwanu skazał 22 sierpnia osiem osób na karę więzienia za ujawnienie tajemnic wojskowych Chinom w zamian za nieujawnioną kwotę w kryptowalucie.

Mózg całej operacji, oficer służby czynnej, który rekrutował zarówno czynnych, jak i emerytowanych żołnierzy, otrzymał najwyższy wyrok – 13 lat, podczas gdy inni zostali skazani na kary zaledwie 18 miesięcy.

Napięcia między Chinami a Tajwanem nasiliły się w 2024 r., gdyż Chiny nadal zgłaszają roszczenia do autonomicznej wyspy.

W marcu chińskie Ministerstwo Obrony Narodowej ostrzegło, że zwolennicy niepodległości Tajwanu zostaną poparzeni za zabawę ogniem.

Giełdy kryptowalut wracają do głównych gospodarek azjatyckich wraz ze wzrostem liczby licencji

Oczekuje się, że więcej giełd kryptowalut wznowi działalność w Azji po fali postępowań licencyjnych na tym kontynencie.

OKX ogłosiło 2 września, że ​​OKX Singapore otrzymało licencję głównej instytucji płatniczej (MPI) od Monetary Authority of Singapore (MAS), co pozwala firmie oferować usługi związane z cyfrowymi tokenami płatniczymi, w tym przelewy transgraniczne i handel kryptowalutami.

Obecnie 28 przedsiębiorstw zajmujących się tokenami płatności cyfrowych posiada licencję MPI banku centralnego.

OKX Singapore mianowało Gracie Lin, byłą urzędniczkę MAS, na stanowisko swojego nowego dyrektora generalnego.

Wzrost liczby zarejestrowanych dostawców usług kryptowalutowych w Singapurze wpisuje się w cel miasta, jakim jest stanie się regionalnym centrum aktywów cyfrowych, i stanowi kontrast z mniejszą liczbą licencji wydanych przez jego konkurencyjnego konkurenta, Hongkong, który podziela podobne ambicje.

Jak dotąd Komisja ds. Bezpieczeństwa i Kontraktów Terminowych Hongkongu (SFC) przyznała dwie licencje dostawcy usług aktywów wirtualnych (VASP) dwóm platformom: OSL i HashKey.

Organ nadzoru papierów wartościowych odrzucił lub wycofał wnioski 13 osób, a 17 nadal znajduje się na liście oczekujących na rozpatrzenie.

Hong Kong Digital Asset Xchange to zaskakujący nabytek na miejskiej liście oczekujących na licencje kryptowalutowe, ponieważ termin składania wniosków, przypadający na 31 maja, już minął.

Chociaż Hongkong pozostaje w tyle za Singapurem pod względem liczby licencjonowanych dostawców usług kryptowalutowych, oferuje on na tradycyjnym rynku produkty finansowe związane z kryptowalutami, takie jak fundusze ETF. Singapur oświadczył, że nie jest jeszcze na to gotowy.

Tymczasem Indie również zamierzają rozszerzyć swoją listę giełd kryptowalut.

Według anonimowych źródeł cytowanych przez media Business Standard, jednostka wywiadu finansowego (FIU) kraju otrzymała cztery dodatkowe wnioski od giełd offshore o prowadzenie działalności w kraju. Oczekuje się, że co najmniej dwie z nich wznowią działalność do marca 2025 r.

Stało się to po tym, jak indyjska jednostka analityki finansowej (FIU) zezwoliła Binance i KuCoin na powrót do kraju po tym, jak zostały wygnane za prowadzenie działalności bez licencji.

W lipcu serwis Cointelegraph poinformował, że giełda kryptowalut Bitget również współpracuje z organami regulacyjnymi w celu uzyskania rejestracji jako VASP.

Ofiara kradzieży kryptowalut odmówiono wydania milionów, ponieważ władze badają możliwe nielegalne źródła

Pięć osób zamieszanych w oszustwo kryptowalutowe w Korei Południowej zostało skazanych na karę więzienia za wyłudzenie od prywatnego inwestora 7,5 mln dolarów (10 mld wonów koreańskich) poprzez fałszywą obietnicę wymiany gotówki na stablecoiny po kursach niższych od rynkowych – podały lokalne media.

Jednak to, co początkowo wydawało się zwykłą kradzieżą, przybrało niezwykły obrót.

Sprawa zyskała rozgłos na skalę ogólnokrajową, ponieważ ofierze odmówiono dostępu do odzyskanych środków z uwagi na podejrzenia, że ​​mogły one pochodzić z nielegalnej działalności.

Oszustwo rozpoczęło się w lutym, kiedy oskarżeni podszywali się pod legalnych handlarzy kryptowalutami, aby zwabić ofiarę na ulice Incheon, miasta portowego graniczącego ze stolicą Seulem.

Po tym, jak ofiara oddała gotówkę, grupa uciekła furgonetką, wypychając ofiarę z pojazdu.

Po tym, jak policja aresztowała oszustów i odzyskała fundusze, ofiara złożyła oficjalny wniosek do sądu o zwrot funduszy. Jednak sąd odrzucił wniosek, powołując się na nieścisłości w koncie ofiary dotyczące sposobu uzyskania i wykorzystania pieniędzy.

Podczas śledztwa policyjnego ofiara twierdziła, że ​​10 miliardów wonów koreańskich pochodziło ze środków osobistych i pożyczek.

Prokuratorzy przedstawili podobno dowody wskazujące na to, że pieniądze mogły być powiązane z nielegalnymi działaniami, takimi jak hazard czy phishing, co wzbudziło obawy co do tego, czy ofiara ma prawo domagać się zwrotu środków.

Władze wszczęły już dochodzenie w sprawie pochodzenia pieniędzy.