Cover Image

Mająca siedzibę w San Francisco spółka Ripple złożyła pismo z wnioskiem o wstrzymanie wykonania części pieniężnej ostatecznego wyroku sądu, opublikowanego 7 sierpnia.

Warto zaznaczyć, że agencja wyraziła zgodę na wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku.

Jak podaje U.Today, Ripple został zobowiązany do zapłaty kar pieniężnych w wysokości 125 milionów dolarów, co stanowi jedynie ułamek kwoty, o którą pierwotnie wnioskowała Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).

Niektórzy eksperci prawni twierdzili, że mało prawdopodobne jest, aby obie strony odwołały się od postanowienia w sprawie środków zaradczych.

Ripple odmawia jednak przekazania grzywny agencji do czasu „upływu 30 dni od terminu wniesienia odwołania lub rozpatrzenia odwołania”.

Jeżeli SEC nie wniesie odwołania, środki zostaną zwolnione z rachunku powierniczego po upływie terminu.

Ripple ma zamiar wycisnąć z SEC maksymalne odsetki, jeśli agencja ostatecznie odwoła się i przegra proces.

Zgodnie z najnowszym zgłoszeniem spółka „zachowa rzeczywiste prawo własności Funduszu i wszystkich naliczonych odsetek, ale nie będzie miała kontroli nad Funduszem”.

„SEC nie otrzymała jeszcze rozkazu podjęcia decyzji, a to najbezpieczniejszy sposób na jej opóźnienie do czasu upływu terminu 7 października” – wyjaśnił prawnik Fred Rispoli w poście w mediach społecznościowych.

Tymczasem Stuart Alderoty, główny prawnik Ripple'a, powiedział, że status prawny Ripple'a nie zostanie naruszony przez potencjalną apelację SEC. W zeszłym roku Ripple odniosło znaczące zwycięstwo nad SEC, po tym jak sąd orzekł, że wtórna sprzedaż tokenów XRP nie może być traktowana jako papiery wartościowe. Niedawno Alderoty ostro skrytykował również termin „bezpieczeństwo aktywów kryptograficznych”, wzywając SEC, aby nie oszukiwała sędziów.