SEUL, KOREA POŁUDNIOWA – Gdy Mt. Gox zakończyło wypłaty z tytułu odkupu bankructwa, zakończyło prawie dziesięcioletnią tradycję i zamknęło księgę tego, co może być największym włamaniem w historii kryptowalut.
Mark Karpeles, CEO upadłej giełdy, był kiedyś znienawidzonym człowiekiem w społeczności kryptowalutowej, a japońscy prokuratorzy chcieli go odesłać na dekadę. Ale teraz Karpeles należy do ekskluzywnego klubu 1%, który walczył z prawem w Japonii i wygrał – coś niemal niespotykanego w kraju z 99% wskaźnikiem skazań, gdzie system sprawiedliwości woli wymuszać zeznania niż kwestionować sprawę.
Teraz, mając to wszystko za sobą, Karpeles wyrusza na nową przygodę: uruchamia nową giełdę kryptowalut o nazwie EllipX, która wykorzystuje najlepsze nowoczesne praktyki giełd i wnioski wyciągnięte z Mt. Gox, a także kontynuuje pracę nad agencją ratingową kryptowalut o nazwie Ungox.
„Mogę z całą pewnością powiedzieć, że włamanie do Mt. Gox nie miałoby miejsca, gdybyśmy dysponowali niektórymi narzędziami, które mamy dzisiaj” – powiedział Karpeles w wywiadzie dla CoinDesk na Korea Blockchain Week.
Jedną z rzeczy, którą Karpeles chciałby mieć w okresie świetności Mt. Gox, były portfele Hierarchical Deterministic, czyli HD. HD to rodzaj portfela, który bezpiecznie zarządza i generuje wiele par kluczy publicznych i prywatnych z jednego głównego klucza.
Giełda Karpelesa padła ofiarą ataku hakerskiego z powodu kradzieży prywatnych, zaszyfrowanych kluczy prywatnych i wykorzystania luki podatności transakcji, co doprowadziło do utraty około 850 000 bitcoinów {{BTC}} z podatnych na ataki gorących portfeli giełdy.
„Z perspektywy czasu, gdybyśmy mieli narzędzia takie jak depozytariusze i portfele HD, nie przechowywalibyśmy kluczy prywatnych na serwerach” – powiedział. „Moglibyśmy zapewnić publiczny dostęp do seed księgowemu w celu monitorowania transakcji w czasie rzeczywistym, co nie tylko zapobiegłoby włamaniu do Mt. Gox, ale także pozwoliłoby nam wykryć podejrzaną aktywność znacznie wcześniej”.
EllipX, nowa giełda Karpelesa, będzie zorganizowana na wzór New York Stock Exchange, czyli z oddzielnymi segmentowanymi grupami zajmującymi się obrotem, pośrednictwem i przechowywaniem aktywów.
Konieczność stworzenia tego rodzaju struktury wynika z lekcji wyciągniętych z krwi.
Karpeles zauważył, że w Japonii obowiązują obecnie surowe zasady dotyczące depozytariuszy giełd, co wyjaśnia, dlaczego Japonia jest najbezpieczniejszym miejscem dla klientów FTX.
„Przed Mt. Gox nikt w Japonii nie wiedział, czym jest bitcoin, ale kiedy doszło do bankructwa Mt. Gox, było to relacjonowane w całej telewizji krajowej. Pomimo posiadania zaledwie 10 000 do 20 000 klientów w Japonii, wydarzenie było transmitowane na żywo w każdej stacji telewizyjnej i szeroko relacjonowane” – powiedział.
„Wraz z atakiem na Coincheck cztery lata później, incydenty te skłoniły Japonię do wprowadzenia znacznie surowszych zasad i regulacji bezpieczeństwa dla giełd kryptowalut” – dodał.
Ostatni rozdział spuścizny Mt. Gox został zamknięty kilka miesięcy temu, gdy wierzyciele bankructwa zostali spłaceni. I chociaż niektórzy myśleli, że doprowadzi to do znacznej presji sprzedaży na BTC i obniży cenę, rzeczywistość była taka, że rynek strawił wszystko spokojnie i cicho.
„Myślę, że widzisz wielu OG kupujących bitcoiny... Ludzie, którzy kupili bitcoiny na Mt. Gox w latach 2010-2014, wierzyli w nie” – powiedział. „Podczas gdy niektórzy mogli sprzedać, gdy odzyskali swoje udziały, większość nadal wierzy w kryptowaluty i chce zobaczyć, dokąd to zmierza”.
Mając to wszystko za sobą, co Karpeles myśli o dzisiejszym rynku? Zbyt duże ryzyko centralizacji i zbyt wiele „złych projektów”.
„Jest ich zbyt wiele... Będę używał słowa „złe” w bardzo szerokim sensie, ponieważ może to być albo projekt oszustwa, albo po prostu projekty, które nie wnoszą niczego nowego, co wyróżniałoby się na tle innych” – powiedział.
Karpeles powiedział, że chciałby zobaczyć bezpieczniejszy świat kryptowalut, miejsce, w którym można zobaczyć projekt, uznać go za interesujący i zainwestować w niego, nie martwiąc się, czy to oszustwo, czy nie.
„Kiedy ludzie czytają o kryptowalutach, widzą, że coś było oszustwem, ludzie stracili pieniądze itd. To zawsze ta sama historia odkąd kryptowaluty się pojawiły” – podsumował.