Wczoraj wieczorem, leżąc w łóżku, zadzwonił mój telefon. Zwykle przychodzę późno. Kto mi wysłał WeChat? Otworzyłem go i zobaczyłem, że otrzymałem już różne pozdrowienia, ale im dłużej się przyglądałem tym bardziej czułam, że coś jest nie tak. Narzekałam na separację, na niskie dochody, mówiłam o różnicach między Północą a Południem, no cóż, dobrze przeczytałam, to rozstanie.
Było mi bardzo smutno i nie wiedziałam, jak zareagować. Nie mogłam spać, więc po prostu leżałam, nie mogąc spać, myśląc o czasie, który spędziliśmy razem, o tym, jakie to było cudowne.
Cóż, chyba nie śpi, więc równie dobrze mogę jej odpisać.
Myślałem o tym przez pół godziny, nie wiedząc, co odpowiedzieć. No cóż, wstałem, usiadłem w salonie i wypaliłem dwa papierosy. Naprawdę chciało mi się płakać. Jestem taki smutny
Cóż, nie da się tego ukryć, więc po prostu odpowiedz.
Wyjąłem telefon, otworzyłem WeChat i ze łzami w oczach napisałem: „Mały czarny piesek na końcu łańcuszka SOL w pasie $TRILLY, kup trochę