- Zeszłego wieczoru pogrążyłem się w niekończącej się zadumie na temat przyszłego trendu na USDBTC i naszkicowałem w myślach dwa „scenariusze”, które mogą wprawić inwestorów detalicznych w rozpacz. Choć te dwie sceny nie opierają się na rygorystycznej analizie technicznej, wystarczą, aby poruszyć ludzkie serca i pozwolić nam razem wkroczyć w tę wyimaginowaną burzę finansową.

Scenariusz 1: Nagłe uspokojenie po fanatyzmie

Wyobraźcie sobie, że $BTC zrobił elegancką korektę z wczorajszego maksimum na poziomie 65 000, po czym niczym dziki koń pędzi niepohamowanie na nowe szczyty – 68 000, 70 000, a nawet 73 000, by w końcu dzielnie testować granicę 75 000. Po drodze niezliczeni inwestorzy detaliczni weszli na rynek w atmosferze wahania i oczekiwań, myśląc po cichu w swoich sercach: „Gwałtowna hossa, w końcu tu jesteś!” Jednak właśnie wtedy, gdy karnawał osiągnął swój szczyt, rynek nagle się odwrócił, zupełnie jak letni dzień. Nagły deszcz zmył całą pianę. Ci, którzy imprezowali na szczycie, natychmiast zostali uwięzieni i stali się najbardziej niefortunnymi ofiarami tej gry.

Scenariusz 2: Rozpacz po gotowaniu żaby w ciepłej wodzie

Ale być może jeszcze bardziej przerażający jest inny obraz. Po tym jak BTC przez jakiś czas utrzymywało się w pobliżu 65 000, nie wybrało jasnego kierunku, lecz rozpoczęło długą podróż w bok. W górę i w dół wydaje się spokojnie, ale w rzeczywistości jest tam nurt. Rynek ogólnie spodziewał się, że BTC raczej nie upadnie. Dlatego w miarę upływu czasu coraz więcej byków zaczęło tracić kontrolę i wchodziło na rynek jeden po drugim. Mocno wierzą, że „w dłuższej perspektywie wzrośnie”, a BTC znalazł nowe wsparcie i wkrótce rozpocznie nową rundę wzrostów. Jednak w tym momencie rynek w niemal okrutny sposób rozwiał ich złudzenia. BTC zaczął powoli, ale pewnie spadać, a każdy niewielki spadek zdawał się przyciągać na rynek coraz więcej byków, aż w końcu, gdy wszyscy uznali, że to najlepszy moment na zakup, bez wahania rozpoczął się prawdziwy ruch w dół. W tym momencie zniknęła wszelka nadzieja.

Oczywiście te dwa scenariusze to tylko moja wyobraźnia, a faktyczny trend rynkowy jest znacznie bardziej skomplikowany. Ale bez względu na wszystko powinniśmy pamiętać o jednej rzeczy: na tym rynku pełnym zmiennych główni gracze zawsze szukają okazji do złapania większej liczby inwestorów detalicznych. Nie są filantropami, ale bezwzględnymi myśliwymi. Dlatego szczególnie ważne jest zachowanie racjonalności, ostrożności i cierpliwości podczas procesu inwestycyjnego. Poczekajmy i zobaczmy, jak rynek w następnej kolejności zinterpretuje ten dramat finansowy!