Dwóch dyrektorów Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) stwierdziło w czwartek, że podatki mogą zwiększyć średni globalny koszt energii elektrycznej pochodzącej z wydobywania kryptowalut nawet o 85%, co mogłoby znacznie ograniczyć emisję dwutlenku węgla.

Dzieje się tak pomimo faktu, że mniejsze operacje nie były w stanie wygenerować zysku od czasu halvingu Bitcoina w kwietniu, co zwiększyło obciążenie górników w celu zidentyfikowania bardziej wydajnych strategii operacyjnych. W poście na blogu MFW stwierdził, że:

Taki podatek przyniósłby roczny dochód rządowi na poziomie 5,2 miliarda dolarów na całym świecie i zmniejszyłby roczne emisje o 100 milionów ton w porównaniu z obecnymi emisjami Belgii.

MFW

Nie jest pewne, czy podniesienie podatku tego rodzaju miałoby bezpośredni wpływ na redukcję emisji, ponieważ górnicy często szukają bardziej opłacalnych alternatyw w krajach o korzystniejszych kosztach energii elektrycznej.

Dyrektorzy MFW rozważają podniesienie podatków od energii elektrycznej wydobywanej kryptowalutami

Zastępca szefa wydziału Departamentu Spraw Fiskalnych MFW, Shafik Hebous, oraz ekonomista wydziału polityki klimatycznej Nate Vernon-Lin napisali, że podatek w wysokości 0,047 dolara za kilowatogodzinę „zmusiłby przemysł wydobywczy kryptowalut do ograniczenia emisji zgodnie z globalnymi celami”.

Według nich, gdyby uwzględnić lokalny wpływ górników na zdrowie, podatek wzrósłby do 0,089 dolara za kilowatogodzinę.

Twierdzili, że pojedyncza transakcja Bitcoin zużywa mniej więcej tyle samo energii elektrycznej, ile przeciętny mieszkaniec Pakistanu zużywa w ciągu trzech lat, podczas gdy model sztucznej inteligencji ChatGPT wymaga dziesięciokrotnie większej ilości energii w porównaniu do wyszukiwania w Google.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy podał, że oddziaływanie na środowisko centrów przetwarzania kryptowalut i centrów przetwarzania sztucznej inteligencji łącznie odpowiada za prawie 1% globalnych emisji dwutlenku węgla i 2% światowego zużycia energii elektrycznej.

Następuje po wrześniowym raporcie MFW, który podkreślał zużycie energii elektrycznej przez obie branże. W ciągu najbliższych trzech lat przewiduje się, że centra danych krypto-kopania i AI będą zużywać tyle samo energii, co Japonia, piąty co do wielkości konsument energii elektrycznej na świecie.

MFW stwierdził, że bezpośredni podatek w wysokości 0,047 dolara za kilowatogodzinę pobierany od górników kryptowalut mógłby znacznie ograniczyć emisje, a tym samym zintegrować tę branżę z globalnymi celami klimatycznymi.

Według MFW środki te mają potencjał wygenerowania 5,2 miliarda dolarów rocznego przychodu i ograniczenia emisji o około 100 milionów ton, co mniej więcej odpowiada obecnym emisjom Belgii.

MFW przyznał, że podniesienie podatku będzie wymagało globalnego wysiłku na rzecz koordynacji i rozwiązania arbitrażu jurysdykcyjnego, który mógłby skutkować przeniesieniem górników za granicę i zniweczeniem tych przedsięwzięć.

Hebous i Vernon-Lin zasugerowali, że ukierunkowany podatek mógłby potencjalnie promować stosowanie bardziej energooszczędnego sprzętu przez górników kryptowalut i centra danych AI oraz operacje wymagające mniejszego zużycia energii.

Mimo to stwierdzili, że globalna koordynacja jest konieczna w przypadku wprowadzenia podatku, ponieważ „bardziej rygorystyczne środki w jednym miejscu mogą zachęcić do relokacji do jurysdykcji o niższych standardach”.

Niemniej jednak pojawiły się spory dotyczące tego, w jakim stopniu górnicy kryptowalut generują emisje w porównaniu z innymi branżami. Amazon, technologiczny gigant, zgłosił ślad węglowy wynoszący 71,54 mln ton metrycznych dwutlenku węgla w 2021 r., co jest już więcej niż szacowane 65,4 mln ton metrycznych dwutlenku węgla emitowanego przez Bitcoin.

Kopanie kryptowalut zostało zakazane w niektórych krajach, w tym w Wenezueli, ponieważ obciąża sieć energetyczną. Iran zainicjował również nagrodę w wysokości 24 USD dla osób, które zgłoszą nielegalnych górników kryptowalut, ponieważ sieć krajowa jest obciążona z powodu silnej fali upałów.