Wczoraj późnym wieczorem dostałem wiadomość od przewodnika, że ​​pilnie potrzebujemy się przygotować i wyruszyć na „polowanie”. Według jego szacunków prawdopodobieństwo zobaczenia świateł było duże; w tej samej wiadomości przestrzegł, że „polowanie” może potrwać do godziny 6 rano. Przewodnik nie zawiódł)

Od razu się przygotowałam i 10 minut później byłam już na miejscu spotkania.

Szczerze mówiąc, nawet nie wierzyłem, że uda mi się zobaczyć blask już na pierwszym przystanku. Oglądałam mnóstwo filmów na YouTubie, gdzie blogerzy tygodniami nie mogli go złapać. mam szczęście)

Jestem przytłoczony emocjami. Życzę każdemu, aby chociaż raz w życiu zobaczył to niesamowite zjawisko.

Widziałem go po raz pierwszy i na pewno zapamiętam ten moment do końca życia. Wrażenia nie do opisania.

Nie zapomnij cieszyć się życiem)