Wygląda na to, że Trump obsikał się na konferencji Bitcoin, haha
Podsumowanie artykułu: Niedawne pojawienie się Donalda Trumpa na konferencji Bitcoin spotkało się z dużą krytyką. Uczestnicy opisali jego przemówienie jako „bełkot” i „żenujące”, a niektórzy twierdzili, że wpłynęło ono nawet negatywnie na wartość rynkową Bitcoina. Krytycy zauważyli, że Trump najwyraźniej wykorzystał to wydarzenie jako przystanek w kampanii, zamiast zająć się konkretnymi tematami dotyczącymi Bitcoina, co rozczarowało tych, którzy oczekiwali bardziej wartościowych treści. Ogólnie występ Trumpa na konferencji nie został dobrze przyjęty przez publiczność, która uważała, że była to stracona szansa.
Problem w tym, że Trump jest samolubnym palantem i to, czy wspiera Bitcoin, czy nie, nie ma znaczenia. To dla niego kolejna platforma do forsowania swoich celów i kradzieży głosów nieświadomych graczy kryptograficznych. Popieram Bitcoina, ale wolałbym żyć w liberalno-demokratycznym kraju, który jest ostrzejszy wobec kryptowalut, niż żyć w faszystowskiej dyktaturze udającej chrześcijańską pod rządami króla Trumpa, gdzie nasz głos nie będzie już miał znaczenia po tych wyborach (to były jego słowa, Przy okazji).