Prezydent USA Joe Biden wywołał falę szoku na rynkach, ogłaszając, że nie będzie ponownie kandydował w Białym Domu przez kolejne cztery lata.

„W najlepszym interesie mojej partii i kraju leży, abym ustąpił i skupił się wyłącznie na wypełnianiu moich obowiązków jako prezydenta przez pozostałą część mojej kadencji” – oznajmił Biden w oświadczeniu.

Prezydent poparł kandydaturę swojej wiceprezydent Kamali Harris.

„Pod koniec tygodnia będę rozmawiać z narodem bardziej szczegółowo o mojej decyzji” – powiedział.

Bitcoin spadł o 2,3% do zaledwie 65 885 dolarów po wiadomościach o słabych obrotach w weekendy, po czym odbił. Około 19:45 w Londynie oscyluje wokół 67 002 dolarów.

Doland Tremp, memecoin oparty na kandydacie Donaldzie Trumpie, wzrósł o 30% do około 55 centów. Jeo Boden, gra na nazwisku prezydenta, spadł o 52%, do około jednego centa. Token nazwany Kamala Horris wzrósł o 76%.

Trump okazał się w tym roku kandydatem przyjaznym kryptowalutom, gdy Komisja Papierów Wartościowych i Giełd Gary’ego Genslera atakuje branżę.

Trudniej jednak odgadnąć stanowisko Harrisa. Nigdy nie zajęła oficjalnego stanowiska wobec kryptowalut ani nie komentowała branży.

Rosnąca rola

Ma jednak silne powiązania z branżą technologiczną.

Memecoiny polityczne podkreślają rosnącą rolę kryptowalut w wyborach, a znawcy branży obstawiają wynik listopadowego głosowania w sprawie katapultowania Bitcoina na nowy poziom.

Branża wpompowała miliony w wahających się polityków w Waszyngtonie. Wydaje się, że to działa – politycy coraz bardziej skłaniają się ku kryptowalutom, a Kongres głosował za szeroko zakrojoną polityką prokrypto.