Autor: Mia, Łapacz Łańcucha

Redaktor: Marco, ChainCatcher

13 lipca o godzinie 18:11 czasu wschodniego były prezydent USA Trump, popularna postać w wyborach, został zaatakowany podczas wiecu przed wyborami prezydenckimi w Pensylwanii. Odgłosy kilku strzałów ogłosiły, że Trump wygrał wybory niespotykane dotąd wysokości.

Gdy napięcie związane z wyborami w USA stopniowo stawało się jasne, zabójstwo stało się również katalizatorem trendów rynkowych. Kryptowaluta natychmiast odbiła, szybko przebijając 60 000 dolarów amerykańskich, a raz osiągnęła 65 000 dolarów amerykańskich.

Dwa dni po tym, jak ledwo uniknął zamachu, Trump ogłosił na swojej platformie społecznościowej Truth Social, że na swojego wiceprezydenta wybrał republikańskiego senatora z Ohio, J.D. Vance’a. Vance od dawna wspiera technologię kryptograficzną i publicznie ujawnił, że posiada aktywa kryptograficzne o wartości ponad 200 000 dolarów. Docenia wolność, jaką oferują kryptowaluty dzięki swoim właściwościom odpornym na cenzurę. Nominacja Vance’a niewątpliwie wzmocniła wiarę obozu Trumpa w kryptowalutę.

Podczas poprzedniej kadencji Trumpa jako prezydenta mianował wielu urzędników przyjaznych kryptowalutom. Może to być jeden z powodów, dla których aktywa kryptowalutowe wzrosły zbiorowo, gdy poprawiły się perspektywy wyborcze Trumpa.

W administracji Trumpa służyło kilka postaci przyjaznych kryptowalutom

Wiceprezydent Trumpa na wybory w 2024 r., J.D. Vance, jest zwolennikiem kryptowaluty, a także publicznie skrytykował nadmierną regulację kryptowalut przez amerykańską SEC.

J.D. Vance głosował w Senacie za uchyleniem standardu rachunkowości SAB-121, wobec którego branża kryptowalut jest niezwykle oporna, i planuje zaproponować bardziej przyjazną ustawę regulującą kryptowaluty.

Podczas swojej poprzedniej kadencji jako prezydent Trump mianował na kluczowe stanowiska szereg osobistości przyjaznych kryptowalutom.

21 lipca 2017 r. Anthony Scaramucci, założyciel Skybridge Capital, został mianowany dyrektorem ds. komunikacji w Białym Domu Trumpa. Tianqiao Capital to spółka zajmująca się funduszami hedgingowymi zarządzająca aktywami o wartości 3,5 miliarda dolarów, z czego prawie połowa jest związana z aktywami kryptograficznymi. Jej założyciel Anthony Scaramucci jest również zdecydowanym zwolennikiem i orędownikiem Bitcoina.

15 grudnia 2018 r. Trump mianował zwolennika Bitcoina Micka Mulvaneya na szefa sztabu Białego Domu. Mick Mulvaney jest zwolennikiem i orędownikiem kryptowalut, który kiedy był w Izbie Reprezentantów, był jedną z osób, które pracowały nad utworzeniem Blockchain Caucus, grupy, która napisała i stworzyła nowe przepisy dla powstających technologii, takich jak ustawodawcy kryptowalut) i pomogła przygotować dwa nowe projekty ustaw legislacyjnych mających na celu wsparcie rozwoju i ewolucji branży blockchain – uchwałę Izby Reprezentantów nr 1108 i uchwałę Izby Reprezentantów nr 7002.

W kwietniu 2020 r. Trump mianował miliardera i zwolennika blockchaina Marka Cubana na doradcę Trumpa. Mark Cuba, potentat Bitcoin znany ze swojego odważnego wspierania inwestycji w kryptowaluty, porównał krajobraz kryptowalut do jego gwałtownego wzrostu podczas boomu internetowego w latach 90., podkreślając jego potencjał w zakresie ogromnych zysków.

4 czerwca 2020 r. Trump nominował Hester Peirce, komisarz amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) na drugą kadencję, a także zdobyła pseudonim „kryptomom” za wsparcie dla aktywów cyfrowych (i krytykę nadmiernej regulacji aktywów kryptograficznych). .

Rodzina prezydencka lubi wystawiać NFT

Rodzina Trumpów lubi także emitować aktywa kryptograficzne.

Była pierwsza dama Melania Trump jako pierwsza w rodzinie Trumpów aktywnie przyjęła kryptowaluty. Melania wprowadziła na swoją stronę internetową pod koniec 2021 roku swoją pierwszą kolekcję NFT „Heads of State” w cenie 1 Sol, wówczas około 185 dolarów, na Solanie.

Zapytany w wywiadzie dla Foxa o NFT Melanii Trump powiedział: „Wykona świetną robotę, ma bardzo bogatą wyobraźnię”.

Po opuszczeniu Białego Domu Trump był biegły w używaniu swojego nazwiska do czerpania zysków dla swojej marki, a rynek kryptowalut, podatny na manipulacje wpływami osobistymi, stał się najlepszym etapem.

Idąc za przykładem swojej żony, Trump zaczął wdrażać NFT. I ogłosił wypuszczenie limitowanej edycji cyfrowej karty kolekcjonerskiej Trump NFT w serwisie True Social w grudniu 2022 r. Karta NFT została wybita na platformie Polygon i sprzedana za 99 dolarów. Według danych OpenSea, łącznie wydano 45 000 szt wolumen transakcji jednego NFT przekroczył 648 ETH, czyli około 785 000 USD, a jego cena minimalna osiągnęła kiedyś 0,84 ETH.

Od tego czasu seria emisji NFT przez Trumpa wymknęła się spod kontroli. Sukcesywnie wprowadzono „Win Trump Prizes”, drugą serię Trump Digital Trading Cards i „Mugshot Edition” oraz wzmocniono prawa do NFT, w tym te z Trumpem odpowiednich dokumentów Trump zarobił 2,8 mln dolarów na sprzedaży NFT.

W obliczu amerykańskiego społeczeństwa kierowanego przez młodzież z pokolenia Z, tłum kryptowalut stał się ważną wpływową siłą.

Według danych Coinbase w 2023 r. 52 miliony Amerykanów posiadało kryptowaluty, co stanowi 20% dorosłej populacji USA. Zgodnie z tym ogólnym trendem, aby realizować cele polityczne i maksymalizować interesy biznesowe oraz zdobywać głosy, Trump stał się „nagłym zwolennikiem szyfrowania”.

W swoim przemówieniu wyborczym Trump oświadczył, że jeśli ponownie zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych, nigdy nie pozwoli na utworzenie cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC), co jego zdaniem zapewni rządowi absolutną kontrolę nad funduszami, a 9 maja , oficjalnie to przyjął. Darowizny na kampanię prezydencką w USA w postaci kryptowalut również zapewniły Trumpowi duże poparcie i zapewniły sobie przyczółek przed wyborami powszechnymi.

Przepraszam kryptozoologów

Przed opuszczeniem urzędu w 2021 r. Trump ułaskawił członka zarządu Ripple Kena Kursona.

Według „New York Times” pod koniec 2021 r. Trump poleciał prywatnym samolotem dostarczonym przez giganta recyklingu złomu i górnika kryptowalut, aby spotkać się ze zwolennikami.

Tym razem, chcąc przyciągnąć głosy wielu młodych Amerykanów, Trump w maju tego roku obiecał obywatelom, że jeśli ostatecznie wygra wybory, ułaskawi Rossa Ulbrichta, założyciela Jedwabnego Szlaku, i podkreślił swoje poparcie dla prawa do wolności self-care. To niewątpliwie wzbudziło powszechny konsensus w społeczności kryptowalut. W końcu Ross był kiedyś męczennikiem w oczach wielu entuzjastów kryptowalut i libertarian.

Ponadto niedawne publiczne oświadczenia Trumpa w dziedzinie szyfrowania również zyskały poparcie amerykańskiej branży szyfrowania.

Współzałożyciel Krakena, Jesse Powell, napisał kiedyś, że osobiście przekazał Trumpowi 1 milion dolarów, głównie w ETH.

Po ataku Trumpa dyrektor generalny magazynu Bitcoin, David Bailey, publicznie oświadczył, że planuje zebrać 15 milionów dolarów na kampanię reelekcyjną byłego prezydenta USA Trumpa pod koniec tego miesiąca.

Musk, „ojciec Dogecoina”, po raz pierwszy publicznie wyraził swoje poparcie dla Trumpa i obiecał przekazywanie około 45 milionów dolarów miesięcznie nowemu superpolitycznemu komitetowi działania w celu wsparcia kampanii prezydenckiej Trumpa.

Z danych Federalnej Komisji Wyborczej wynika, że ​​współzałożyciele Gemini, Tyler i Cameron Winklevoss, przekazali po 250 000 dolarów na rzecz Trump Super PAC.

Jednocześnie, według publicznych danych, Trump Super PAC, wspierany wcześniej przez Joe Lonsdale’a z Palantir oraz miliarderów zajmujących się kryptowalutami Camerona Winklevossa i Tylera Winklevossa, zebrał w drugim kwartale tego roku 8,8 miliona dolarów.

Zmiana podejścia do szyfrowania może mieć charakter polityczny

Niektórzy specjaliści od szyfrowania, dobrze zaznajomieni z amerykańską polityką, nie kupują niedawnych częstych pozytywnych uwag Trumpa na temat szyfrowania.

W swoim niedawnym poście na blogu „Hot Chick” Arthur Hayes skrytykował „nagłe zaniepokojenie Trumpa kryptowalutami” jako nieszczere, stwierdzając, że „zaloty do młodej, aktywnej politycznie i początkującej społeczności kryptowalut” było po prostu sposobem Trumpa na wygranie wyborów przewidział, że gdy Trump obejmie urząd, jego rzekome wsparcie i troska o kryptowaluty „będą odległym wspomnieniem”.

Na tym nie kończą się wątpliwości społeczności kryptograficznej.

Już podczas kolacji Trump NFT w maju tego roku Trumpowi zwrócono uwagę, że nie jest biegły w polityce kryptowalut. Przez prawie godzinę wystąpienie Trumpa skupiało się jedynie na kilku kwestiach dotyczących kryptowalut, a jego zrozumienie polityki szyfrowania było sporadyczne i niewarte wnikliwej analizy. Zapytany, jak zmieni politykę wypędzania branży szyfrowania z zagranicy, odpowiedział: „ Zatrzymamy to, bo tego nie chcę. Mam nadzieję, że jeśli mamy się na to zgodzić, to będziemy musieli pozwolić im tu pozostać”, a taka odpowiedź oczywiście nie zawierała konkretnych kierunków i środków politycznych.

Jeśli chodzi o nagłą zmianę nastawienia Trumpa do szyfrowania, niektórzy weterani i obserwatorzy społeczności szyfrującej zwrócili również uwagę, że podejście Trumpa do kryptowaluty nie było w przeszłości przyjazne, a nawet publicznie oświadczył, że Bitcoin jest oszustwem i wezwał do silniejszego nadzoru. Teraz, gdy jego stanowisko zmieniło się o 180 stopni, trudno nie wątpić w motywy, jakie za tym stoją. Jak krytykują Arthur Hayes i inni, pozytywne uwagi Trumpa dotyczące szyfrowania mogą być jedynie tymczasowym widowiskiem politycznym. Po wyborze nadal nie wiadomo, czy rzeczywiście spełni swoją obietnicę i przyniesie znaczne korzyści branży kryptowalut.

Pomimo postrzelenia Trump oświadczył, że nadal wygłosi przemówienie na konferencji Bitcoin w 2024 r. zgodnie z planem. Czas pokaże, czy treść przemówienia przyniesie głębsze informacje na temat szyfrowania i przyszłe zasady.