Europejska firma wydobywcza Bitcoin, Northern Data, odpiera pozew złożony przez dwóch byłych dyrektorów firmy, którzy twierdzą, że zostali bezprawnie zwolnieni po wyrażeniu obaw dotyczących kondycji finansowej firmy i rzekomych uchylania się od płacenia podatków.
W poniedziałek wieczorem prawnicy Northern Data złożyli wniosek o oddalenie sprawy federalnej, nazywając ją „podręcznikowym przykładem postępowania sądowego w złej wierze” i zarzucając, że dwaj powodowie – Gulsen Kama i Joshua Porter – mieli „bezproduktywny, krótki staż pracy w firmie ”, po czym Kama został zwolniony bez powodu, a Porter został zwolniony z powodu „braku produktywności”
„Kiedy Porter i Kama złożyli wygórowane żądania „odprawy”, Northern Data je odrzuciła” – napisali prawnicy Northern Data we wniosku o oddalenie skargi. „W odpowiedzi obaj pracownicy przedstawiają się teraz jako „sygnaliści” i starają się czerpać korzyści osobiste i finansowe z zarzutów, o których wiedzą – i mają wszelkie powody, by wiedzieć – że są fałszywe”.
W poniedziałkowym zgłoszeniu wskazano również, że pozew Kamy przeciwko Northern Data nie jest jej pierwszym złożeniem pozwu rodeo przeciwko swoim byłym pracodawcom. W 2019 roku złożyła pozew przeciwko doradcy podatkowemu Jacksonowi Hewittowi, twierdząc, że została niesłusznie zwolniona z pracy po wyrażeniu obaw, że firma kłamała na temat potencjalnej przeniesienia firmy w celu uzyskania ulgi podatkowej w wysokości 2,7 mln dolarów od stanu New Jersey. W zeszłym roku Kama złożyła pozew przeciwko innemu pracodawcy, Quest Diagnostics, zarzucając dyskryminację w miejscu pracy ze względu na płeć i pochodzenie etniczne. Wyniki tych spraw sygnalistów nie były od razu jasne.
Prawnik Kamy i Portera nie odpowiedział na prośbę CoinDesk o komentarz.
Wniosek Northern Data o oddalenie ma charakter dość proceduralny, argumentując, że sąd kalifornijski nadzorujący sprawę powinien go odrzucić ze względu na brak jurysdykcji wobec pozwanych korporacji (w tym przypadku amerykańskich spółek zależnych niemieckiej spółki technologicznej), którzy są zarejestrowana w Delaware i posiadająca główne siedziby w Wirginii. Prawnicy argumentują również, że twierdzeniom o oszustwie – które określają jako „podżegające, ale całkowicie bezpodstawne” – brakuje wystarczającej szczegółowości.
Rozprawa w celu omówienia wniosku o oddalenie skargi odbędzie się w sądzie w Los Angeles 19 sierpnia 2024 r. o godzinie 13:30 czasu lokalnego (20:30 UTC).
Wybuchowe zarzuty
Pierwsza poprawiona skarga Kamy i Portera przeciwko ich byłemu pracodawcy zawierała drastyczne zarzuty, że Northern Data okłamała inwestorów co do siły swoich finansów, ukrywając fakt, że jest „na granicy niewypłacalności”, a ponadto „świadomie dopuszcza się uchylania się od płacenia podatków w ramach potencjalnie dziesiątki milionów dolarów.”
Zarzuty pojawiły się w obliczu rosnącego szumu mediów, że wspierana przez Tether firma technologiczna rozważa pierwszą ofertę publiczną (IPO) w USA swojej jednostki zajmującej się sztuczną inteligencją, której wartość według Bloomberga sięga 16 miliardów dolarów.
W swoim poniedziałkowym wniosku prawnicy Northern Data odmówili komentarza na temat spekulacji rynkowych, podkreślając jednak, że jeśli okażą się one prawdą, „okres poprzedzający pierwszą ofertę publiczną jest dla spółki momentem szczególnie wrażliwym. Jak niewątpliwie wiedzą Powodowie, publiczne oskarżenia o oszustwo – niezależnie od tego, jak bardzo są one nieodpowiedzialne – mogą zakłócić ten proces.
Porter i Kama twierdzili, że firma miała „niemieckie zobowiązanie podatkowe w wysokości 30 [milionów] dolarów i dodatkowe zobowiązania w wysokości prawie 8 [milionów dolarów], mając jednocześnie saldo jedynie na poziomie 17 [milionów dolarów] i miesięczny wskaźnik spalania wynoszący 3 [milionów dolarów] – 4 [miliony dolarów]”. W ich pozwie zarzuca się również, że firma dopuściła się „szalonego uchylania się od płacenia podatków” we wczesnych latach swojej działalności i nie planowała podjęcia środków zaradczych, aby wyjaśnić tę sytuację, co potencjalnie naraziłoby ją na odpowiedzialność za „dziesiątki milionów dolarów” z tytułu zobowiązań podatkowych w USA, gdyby miała zostać poddane audytowi.
Zarówno Kama, jak i Porter twierdzili, że zostali zwolnieni po tym, jak przedstawili swoje obawy przełożonym.
Rzecznik Northern Data powiedział, że firma „odpiera zarzuty w najostrzejszych słowach”.
„To nie przypadek, że te zarzuty niezadowolonych byłych pracowników zostały nagłośnione zaledwie kilka dni po niepotwierdzonych spekulacjach medialnych, że firma ocenia potencjalne wydarzenie na rynkach kapitałowych i tuż przed publikacją naszych sprawozdań finansowych za 2023 rok. Zarzuty są w sposób oczywisty motywowane finansowo i całkowicie bezpodstawne. Będziemy je stanowczo kwestionować, aby chronić się przed fałszywymi twierdzeniami, które szkodzą naszej firmie i naszej działalności.”
Rzecznik dodał, że firma jest „dobrze skapitalizowana” i ma „bardzo solidny plan rozwoju, a przychody w 2024 r. mają wzrosnąć ponad trzykrotnie”.