Autor oryginalny: Mike Orcutt

Oryginalna kompilacja: Block unicorn

Co oznacza wsparcie Trumpa dla kryptowalut?

W tym raporcie mamy cytat: Kryptowaluta obejmuje wszystko. To technologia, rynek, przemysł, a nawet kultura. Niedawno próbował stać się frakcją polityczną. Teraz, gdy Donald Trump oficjalnie zatwierdził kryptowaluty, warto przyjrzeć się, co to dokładnie oznacza.

W tym tygodniu kampania Trumpa opublikowała 16-stronicowy dokument zatytułowany „Platforma Republikańska 2024”, dodający warstwę szczegółów do retoryki kampanii Trumpa z ostatnich miesięcy lub dwóch – znany jako „Dokonaj partyzanckiej „dystrybucji politycznej”.

W sekcji zatytułowanej „Driving Innovation” platforma zawiera dwa zdania poświęcone kryptowalutom:

Republikanie zakończą nielegalne i nieamerykańskie ataki Demokratów na kryptowaluty i sprzeciwią się tworzeniu cyfrowych walut banku centralnego. Będziemy bronić prawa do wydobywania Bitcoinów i zapewnimy, że każdy Amerykanin będzie miał prawo zachować swoje zasoby cyfrowe dla siebie i przeprowadzać transakcje bez nadzoru i kontroli ze strony rządu.

Za stronniczym językiem rzucamy okiem na to, jak prezydent Trump może podejść do kryptowaluty, ale pozostaje również kilka pytań bez odpowiedzi na temat tego, czym różni się on od Joe Bidena, więc przyjrzyjmy się linijka po linijce.

Republikanie zakończą nielegalne i nieamerykańskie ataki Demokratów na kryptowaluty…

W branży powszechnie uważa się, że administracja Bidena, w tym wyborcy Demokratów, była wrogo nastawiona do kryptowalut. Nie dzieje się tak z powodu niczego, co sam Biden powiedział lub zrobił. Jeśli dochodzi do tak zwanej „represji”, jest to zasadniczo wynik działań egzekucyjnych podjętych przez agencje wykonawcze w administracji Bidena, w szczególności Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Departament Skarbu i Departament Sprawiedliwości.

Administracja Trumpa zakończy kadencję obecnego przewodniczącego amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd Gary’ego Genslera (przewodniczącego SEC), którego większość entuzjastów kryptowalut uważa za głównego przeciwnika. Mówią, że utrudniał innowacje w zakresie kryptowalut w USA, składając bezpodstawne pozwy przeciwko uczciwym graczom w branży. Ktokolwiek w przyszłości zostanie mianowany przez Trumpa na szefa SEC, prawie na pewno będzie bardziej przyjazny dla branży niż Gary Gensler, przewodniczący SEC, który agresywnie starał się wdrożyć ten sam rygorystyczny system regulacyjny, który reguluje handel akcjami i obligacjami.

Kolejna bitwa, którą administracja Bidena sprowokowała w przestrzeni kryptowalut, toczy się w sferze bezpieczeństwa narodowego. Przede wszystkim Departament Sprawiedliwości postawił w stan oskarżenia dwóch twórców aplikacji Tornado Cash służącej do ochrony prywatności opartej na Ethereum, oskarżając ich o pranie pieniędzy i naruszenie sankcji nałożonych na Koreę Północną. FBI ustaliło wcześniej, że wspierani przez państwo północnokoreańscy hakerzy wykorzystali Tornado Cash do zatarcia śladów po kradzieży 600 milionów dolarów z gry kryptograficznej Axie Infinity.

Obrońcy twórców Tornado Cash argumentują, że akt oskarżenia stanowi niekonstytucyjną próbę kryminalizacji tworzenia oprogramowania. Ale czy jest to część „nielegalnych” represji, o których wspomina Trump w swoim nowym programie? Jeszcze nie wiemy.

Tutaj sytuacja może stać się niezręczna.

Jak już omawialiśmy wcześniej, przyjęcie przez rząd Korei Północnej Tornado Cash spowodowało kłopoty kryptowalut. To „bezpozwoleniowe” narzędzie do ochrony prywatności umożliwia każdemu, kto ma połączenie internetowe, przeprowadzanie transakcji przy użyciu kryptowalut bez pozostawiania śladów. Z założenia oznacza to, że Korea Północna może swobodnie używać go do prania skradzionej kryptowaluty wykorzystywanej do finansowania swoich programów zbrojeniowych. Puryści popierający kryptowaluty powiedzą, że to po prostu cena prawdziwego braku pozwolenia. Ale nie oszukujmy się: żadnemu amerykańskiemu prezydentowi by się to nie podobało.

To nie jest kwestia Republikanów i Demokratów. Chodzi o bezpieczeństwo narodowe USA i siłę geopolityczną. Ponieważ dolar amerykański jest światową walutą rezerwową, inne kraje muszą posiadać dolary amerykańskie, jeśli chcą handlować. Oznacza to, że większość światowego handlu przepływa przez banki amerykańskie. Oznacza to, że Stany Zjednoczone mają możliwość skutecznego wykluczenia innych krajów (w szczególności adwersarzy takich jak Korea Północna) z globalnego systemu finansowego poprzez nałożenie sankcji gospodarczych.

Trump rozumie to jak nikt inny. Dlaczego więc (i co równie ważne, w jaki sposób) administracja Trumpa mogłaby traktować twórców oprogramowania takich jak Tornado Cash inaczej niż administracja Bidena?

i sprzeciwia się utworzeniu cyfrowej waluty banku centralnego

To rzeczywiście trochę dziwne, że platforma Trumpa tak wyraźnie podkreśla to stanowisko w segmencie kryptowalut. Co wsparcie dla kryptowalut ma wspólnego z walutami cyfrowymi banku centralnego (CBDC)? Jeśli kryptowaluty są przyszłością pieniędzy, dlaczego rządy nie wykorzystują tej technologii?

Krótko mówiąc, jest to polityka partyzancka. Zaledwie kilka lat temu pomysł, że Rezerwa Federalna może nagle wyemitować „cyfrowego dolara”, nie budził w Waszyngtonie żadnych kontrowersji. W końcu nasze życie staje się coraz bardziej cyfrowe. Chiny i wiele innych krajów opracowują cyfrowe wersje swoich walut. Dlaczego Stany Zjednoczone nie miałyby zrobić tego samego?

Jednak około dwa lata temu republikańscy politycy zaczęli twierdzić, że administracja Bidena chciała wyemitować cyfrową walutę banku centralnego (CBDC), aby monitorować i kontrolować zakupy zwykłych Amerykanów. Ron DeSantis, gubernator Florydy i ówczesny wpływowy kandydat na prezydenta, powiedział, że rząd chce wykorzystać sieć CBDC, aby powstrzymać ludzi przed kupnem broni i paliw kopalnych. Konserwatywni prawodawcy zaczęli wprowadzać ustawy uniemożliwiające Rezerwie Federalnej emisję cyfrowych walut.

To dość tajemnicze, w jaki sposób stanowisko sprzeciwiające się CBDC wiąże się z ogólnym stanowiskiem Partii Republikańskiej w sprawie kryptowalut. Może po prostu politycy, którzy najbardziej aktywnie sprzeciwiają się CBDC, są również zwolennikami kryptowalut. Jednym z argumentów Republikanów jest to, że jeśli CBDC nie jest „otwarte i nie wymaga pozwolenia”, nie należy zezwalać na jego wydawanie. Nie wyjaśniono jeszcze, w jaki sposób technicznie jest to realizowane.

W rzeczywistości ani Fed, ani administracja Bidena nigdy nie planowały wystawienia CBDC. Sposób działania CBDC (w tym sposób, w jaki byłby prywatny i zachowywał się jak gotówka) jest nadal przedmiotem badań akademickich. Zaawansowane narzędzia kryptograficzne, takie jak dowody z wiedzą zerową, wykazały potencjał zapewnienia zarówno prywatności, jak i zgodności, i obecnie nie ma powodu (poza podejrzeniami rządów), aby sądzić, że przyszłe CBDC nie mogą lub nie będą z tego korzystać.

Zanim kwestia stanie się tak gorąca, bostoński Fed przeprowadza kompleksowe badanie tego, jak z technicznego punktu widzenia miałby działać system na skalę detaliczną, w tym w jaki sposób mogłaby się w nim zmieścić zaawansowana technologia prywatności. Jednak pod koniec 2022 roku bank wstrzymał badanie po tym, jak znalazł się pod ostrzałem ze strony republikańskich członków Kongresu. Być może to właśnie ci prawodawcy pomogli w opracowaniu tego stanowiska politycznego.

W rzeczywistości dyskusja na temat CBDC jest bardziej złożona niż polityka wewnętrzna. W miarę jak Chiny i inne kraje opracowują coraz bardziej innowacyjne sposoby cyfrowego przesyłania pieniędzy, niektórzy uważają, że status dolara na świecie może spaść, jeśli Stany Zjednoczone nie udoskonalą swojej technologii. Nawiasem mówiąc, jedną z obietnic platformy Trumpa jest „utrzymanie statusu dolara amerykańskiego jako światowej waluty rezerwowej”.

Będziemy bronić prawa do wydobywania Bitcoinów…

Z jakiegoś powodu Trump wykazał ostatnio szczególną sympatię do Bitcoina. Przyjął nawet popularne opinie wśród entuzjastów Bitcoina. W zeszłym miesiącu spotkał się z dyrektorami ds. wydobycia Bitcoinów w Mar-a-Lago, a później opublikował na swojej platformie mediów społecznościowych, że „Wydobywanie Bitcoinów może być naszą ostatnią linią obrony przed CBDC i pomoże nam zdominować sektor energetyczny”.

Najnowsza wiadomość jest taka, że ​​Trump planuje przemawiać na dużej konferencji Bitcoin w Nashville jeszcze w tym miesiącu.

...i zapewnić każdemu Amerykaninowi prawo do przejęcia opieki nad swoimi zasobami cyfrowymi i przeprowadzania transakcji bez nadzoru i kontroli ze strony rządu

Nie można przecenić, jak bardzo zmieniła się polityka kryptowalut od czasu upadku FTX Sama Bankmana-Frieda. Incydent rozgniewał sceptyków kryptowalut w Waszyngtonie, w szczególności senator Massachusetts Elizabeth Warren.

Pod koniec 2022 roku Warren zaproponował ustawę Digital Asset Anti-Money Laundering Act, która rozgniewała i przestraszyła lobby kryptowalutowe, ponieważ została zinterpretowana jako próba zakazania „samodzielności” lub tych, którzy kontrolują własne kryptowaluty, zamiast polegać na stronie trzeciej impreza. Wymaga to oprogramowania zwanego portfelem, a ustawa Warrena wymagałaby od twórców samodzielnie hostowanych portfeli identyfikowania klientów i monitorowania ich transakcji pod kątem podejrzanych zachowań. Grupa zajmująca się polityką Coin Center nazwała ustawę „niekonstytucyjnym atakiem na autonomiczną opiekę nad kryptowalutami”.

W lutym 2023 r. Politico poinformowało, że Warren (wiceprzewodniczący Demokratów) ma wpływy w partii i „buduje armię przeciw kryptowalutom”. Jej radykalna postawa jest postrzegana w branży jako realne zagrożenie egzystencjalne. Armia walcząca z kryptowalutami zaczęła gromadzić się w Waszyngtonie, aby walczyć, i ostatnio ma dobrą passę.

Jego głównym rywalem jest Super PAC o nazwie Fairshake, wspierany przez Coinbase, Ripple, Andreessen Horowitz i innych, który zebrał 169 milionów dolarów, co czyni go najbogatszym w cyklu wyborczym. Jeden z komitetów akcji politycznej. Według CoinDesk Fairshake wsparł do tej pory ponad 20 głównych zwycięstw Kongresu i skierował wydatki na reklamę do kandydatów „przeciwnych kryptowalutom”.

I samego Trumpa. To, że w ogóle użył terminu „samoopieka”, nie mówiąc już o podniesieniu go do poziomu kampanii prezydenckiej, było bezpośrednim atakiem na brygadę antykryptograficzną.

Ale teraz wydaje się, że w tej armii niewiele zostało. W maju duża liczba Demokratów głosowała wraz z Republikanami – wbrew wskazówkom Genslera i Warrena – za przyjęciem dwóch ustaw wspieranych przez branżę kryptograficzną. W tym tygodniu Anita Dunn, jedna z najbliższych doradców Bidena, wzięła udział w „kryptograficznym okrągłym stole” prowadzonym przez przedstawiciela Demokratów Ro Khannę. Jak podaje Decrypt, niektórzy obecni przedstawiciele branży byli zachęcani i „optymistycznie” wierzyli, że Demokraci i administracja mogą współpracować z branżą.

Decyzja kampanii Trumpa o użyciu języka naładowanego politycznie do wyrażenia swojego stanowiska w sprawie polityki kryptowalutowej odzwierciedla ich próbę wykorzystania tej kwestii jako punktu wyjścia do przedstawienia siebie jako niszczyciela hordy przeciwników kryptowalut, być może już pod wpływem zniszczonego przez Trumpa Pu. Dwa lata temu hosting autonomiczny mógł być zagrożony, ale wydaje się, że Waszyngton zrobił krok naprzód. Gary Gensler (przewodniczący SEC) i Elizabeth Ann Warren (wiceprzewodnicząca Partii Demokratycznej) stracili wpływy. Pytanie brzmi teraz: jeśli Trump zostanie wybrany, co konkretnie zrobi w sprawie polityki kryptowalutowej?

Jeśli nie znasz Donalda Trumpa, mówi wiele rzeczy, w tym wiele rzeczy, których nie ma na myśli. Zatem cała ta prokrypto retoryka może być kłamstwami politycznymi, które znikną po wyborach. Jednak krucjata antykryptograficzna może wkrótce znaleźć potężnego sojusznika w Białym Domu.

Oryginalne łącze