Odaily Planet Daily News Haker, który twierdził, że ukradł poufne zapisy połączeń i wiadomości tekstowych amerykańskiej firmy telekomunikacyjnej AT&T, powiedział, że za usunięcie danych otrzymał okup w wysokości około 400 000 dolarów. Analiza adresów portfeli Bitcoin dostarczonych przez hakerów ujawniła transakcję przeprowadzoną w połowie maja, która była równoznaczna z zapłatą okupu. Osoba zaznajomiona z negocjacjami dotyczącymi oprogramowania ransomware potwierdziła płatność od AT&T na rzecz hakerów i nie było jasne, czy AT&T zapłaciła hakerom za pośrednictwem strony trzeciej. Rzecznik AT&T odmówił komentarza na temat tego, czy firma zapłaciła okup, aby ograniczyć skutki włamania. FBI i Departament Sprawiedliwości również odmówiły komentarza w sprawie rzekomych płatności. Według doniesień atak mógł ujawnić dużą liczbę zapisów rozmów i wiadomości tekstowych prawie wszystkich użytkowników sieci bezprzewodowych w okresie sześciu miesięcy 2022 r. Zakres i szczegóły danych, w tym niektóre informacje o lokalizacji, stanowią problem na szczeblu krajowym zagrożenie dla bezpieczeństwa. Niektórzy eksperci zauważyli, że rzekoma kwota okupu wydaje się bardzo niska w porównaniu z innymi niedawnymi głośnymi incydentami związanymi z oprogramowaniem ransomware. Wyciek jest także jednym z wielu związanych z incydentem związanym z bezpieczeństwem u dostawcy oprogramowania do analizy danych, firmy Snowflake Inc., która wciąż zmaga się z utratą reputacji spowodowaną tym incydentem. Chainalytic zbadał zapisy płatności dostarczone przez hakerów i porównał je z informacjami znajdującymi się na blockchainie. Firma podała, że ​​w ramach czegoś, co wyglądało na płatność okupu, w zidentyfikowanym przez hakerów portfelu cyfrowym zdeponowano wówczas Bitcoiny o wartości około 380 000 dolarów, a mniejsza ilość środków została później przeniesiona z portfela do innego znanego hakera portfel. Nie można ustalić, czy początkowa płatność Bitcoinem została dokonana przez AT&T. (Bloomberg)