Oto kilka rzeczy, których nauczyłem się podczas mojego tradingu:

1. Twarz to nonsens. Jeśli nie ma lizi, twarz jest bezwartościowa. W przeszłości brat Ming przegapił wiele okazji do poprawienia się w transakcjach ze względu na swoją dobrą twarz. Czuł, że chce po prostu zarobić dużo pieniędzy, jeśli nie będzie mógł zarobić dużo pieniędzy, będzie zawstydzony i zniechęcony niekończąca się presja na siebie. Kiedy naprawdę dotrzesz do dna, przekonasz się, że nikogo nie obchodzi, jaki jesteś, a tylko Ty wiesz, kim jesteś i szukanie prawdziwych rezultatów jest najlepszym sposobem.

2. Handel naprawdę testuje naszą zdolność przeciwstawienia się presji. W handlu spotkam się wiele razy, gdy zmierzę się z własnym człowieczeństwem, a także zniosę wiele presji, których nie ma w życiu codziennym. Kiedyś byłem osobą o szczególnie słabej odporności na stres ale później byłem wyczerpany tą transakcją i straciłem wszelkie emocje, więc umiejętność podniesienia czegoś wysoko i delikatnego odłożenia jest naprawdę pewnego rodzaju umiejętnością.

3. Tzw. porażka to nic innego jak proces. Porażka jest wydarzeniem o dużym prawdopodobieństwie i straciłem już rachubę, ile razy poniosłem porażkę, zanim znalazłem sposób na osiągnięcie stabilnych zysków. Jeśli uznamy porażkę za wydarzenie nieuniknione, nie będziemy się tak bardzo przejmować zyskami i stratami. Podobnie jak rynek, jeśli będzie się wahał przez długi czas, zapoczątkuje to trend. Jeśli nie uda nam się przez długi czas, prawdopodobieństwo sukcesu również wzrośnie. Ta sama zasada ma zastosowanie.