Zwarcie $BTC jest tutaj właściwie zwycięskim posunięciem IMO. Istnieje ogromna podaż BTC, której uwolnienie jest prawie gwarantowane dzięki Mt.Gox i innym ukrytym źródłom.
Fakt, że rezerwy górnicze są najniższe, a giełdy centralne mają coraz mniej bitcoinów, a cena wciąż jest dumpingowa, tylko to potwierdza.
„Szok podażowy” „Mniej BTC dostępnych publicznie” <span To było wszędzie zaraz po halvingu. I nigdy tak się nie stało. Dlaczego?
1. Niewidzialne dostawy: Góra Gox to tylko jeden z przykładów. Niemiecki rząd sprzedaje kolejny przykład. Jeśli ktoś kupi lub przetrzyma BTC, może... po prostu sprzedać w dowolnym momencie, prawda? A jeśli większość BTC jest w posiadaniu prywatnym i istnieje ryzyko, że w każdej chwili zostanie porzucona, taki poziom cen nie będzie trwały.
2. BTC nie jest niezbędny: podaż i popyt nie działają tak, jak myślisz w przypadku kryptowalut. Nie ma istotnego popytu na coś, co nie ma wartości produkcyjnej.
Coś w rodzaju funduszu indeksowego S&P 500 z pewnością przyniesie zyski w dłuższej perspektywie, ponieważ spółki stale rosną. Kryptowaluty? Nic. Opiera się na nowych inwestycjach napędzanych przez FOMO. Jeśli nie masz BTC, wszystko jest w porządku.
Jeśli przejdziemy do krainy shitcoinów, problem jest jeszcze gorszy. Przynajmniej Bitcoin ma wartość nazwy. Inni? Dosłownie żadnej wartości. Niemożliwe jest, aby coś takiego utrzymywało stałą wartość i rosło cenowo. Środki produkcji to aktywa, które faktycznie to robią.
Kryzys gospodarczy i dolar jest bezwartościowy, jakiś scenariusz zagłady? BTC nawet nie będzie miało znaczenia. BTC nigdy nie został zaprojektowany jako magazyn wartości. Oryginalny oficjalny dokument nigdzie nie wspomina o takiej rzeczy.
Chcesz przechowywać wartość? Kup coś w rodzaju ziemi uprawnej.